Lew Palter był amerykańskim aktorem filmowym, teatralnym i telewizyjnym. Za jego najsłynniejsze wcielenie aktorskie uchodzi rola Isidola Strausa w hicie Jamesa Camerona - "Titanic". Niestety, jak się okazuje, 21 maja aktor zmarł po długiej walce z chorobą nowotworową płuc.
Artysta odszedł w swoim domu w Los Angeles. Informację potwierdziła szkoła aktorska CalArts(California Institute of the Arts), której był wieloletnim wykładowcą.
Z wielkim smutkiem dzielimy się wiadomością, że zmarł wieloletni wykładowca CalArts Theater - Lew Palter. Lew przeszedł na emeryturę w CalArts w 2013 roku, służąc naszej społeczności od 1971 roku jako nauczyciel aktorstwa, reżyser i mentor - poinformowała placówka.
Palter przygodę z aktorstwem rozpoczął od gry na deskach teatru. Był również reżyserem off-broadwayowskich sztuk, a także producentem. Największą rozpoznawalność dała mu jednak mała, ale znacząca rola w "Titanicu". Isidor Straus, w którego się wcielał, wraz z żoną Idą (w tej roli Elsa Raven) w obliczu nieuniknionej katastrofy kładą się na łóżku. Mąż bierze kobietę w objęcia i przy dźwiękach "Być bliżej Ciebie chcę", czekają na utonięcie. Była to rola autentyczna. "Prawdziwy" Isidor Straus był Niemcem, który płynął wraz z żoną na "Titanicu". Mężczyzna miał odmówić wejścia do szalupy ratunkowej na znak solidarności z trzema młodymi mężczyznami, którym nie pozwolono uciec z pokładu. Oprócz tego grał m.in. w "Aniołkach Charliego", "Mission:Impossible", "Pierwszym poniedziałku października", "Drużynie A", "The Six Million Dollar Man", "McMillani i jego żonie", "The Bionic Woman" czy "Posterunku przy Hill Steet".