Anastazja zaginęła 12 czerwca. Mama 27-latki uczestniczyła w akcji poszukiwawczej razem z grupą prywatnych detektywów. Ciało jej córki odnaleziono 18 czerwca. Jak informował ojciec Anastazji, matka rozpoznała ją po pierścionku. Nie okazano jej ciała ze względu na to, że znajdowało się w zaawansowanym stanie rozkładu. Mama Anastazji do tej pory nie wypowiadała się w mediach, ale w końcu zabrała głos.
Matka Anastazji w rozmowie z dziennikarzami greckiego programu Tlive, cytowana przez portal lifo.gr powiedziała, że ma żal do policji. Według niej funkcjonariusze nie działali wystarczająco szybko. Dziwi się, że ciała nie znaleziono wcześniej. "Córka została zamordowana i uprowadzona. Zaczęła wysyłać swojemu partnerowi zrzuty ekranu, on zgłosił to na policję i mieli się tym zająć, ale kazali mu się zgłosić następnego dnia rano na komisariat w mieście Kos, bo oni mieszkali w Marmari. Dla mnie to dziwne, że skoro były czynności poszukiwawcze, niby tam były drony i psy, wszystko parę dni temu i jej nikt nie mógł znaleźć, a nagle ona znalazła się w stanie rozkładu? Jak to jest? Dlaczego wcześniej jej nie znaleźli?" - mówi.
Kobieta potwierdziła, że nie była obecna podczas identyfikacji ciała. Przyznaje, że nie może mieć pewności, że to jej córka. Przypominamy jednak, że są już wyniki badań DNA, według których znalezione ciało należy do zaginionej 27-latki.
Nie podoba mi się prowadzenie tego śledztwa, to jest dziwna sprawa, podejrzana. Nie byłam na rozpoznaniu ciała, nie widziałam ani córki, ani ciała, ani rzeczy. Nie byłam na rozpoznaniu. O pierścionku to ja im powiedziałam, że ona go miała. W ogóle nawet nie wiem, czy to jest moja córka - dodała.
Matka 27-latki powiedziała, że rozmawiała z córką w dniu zaginięcia. Nic nie wskazywało na to, że coś złego może się wydarzyć. "Skąd mam wiedzieć, czy sama wsiadła na motocykl? Nie wiem. Tego dnia rozmawiałam z nią o 18:00. (...) Moja córka i ja byłyśmy bardzo blisko, codziennie rozmawiałyśmy i widywaliśmy się przez kamerę".
Pilne wieści od Anity ze "Ślubu". Nastał przełomowy dzień. "To już koniec!"
Marta Nawrocka nie popisała się stylizacją. "To poważna wizerunkowa wpadka"
Kuzyn Alicji Bachledy-Curuś nazywany jest "księciem Podhala". Właśnie znalazł się na prestiżowej liście
Kurzopki pokazały własnoręczną ozdobę choinkową, a teraz jest zadyma. "Co to jest?"
Dzieci księżnej Kate i księcia Williama na koncercie kolęd. Cała trójka wyglądała niemal identycznie
Pokój sześcioletniego syna Janachowskiej jak nieduża kawalerka. Wielki telewizor na ścianie to początek
25-lecie "M jak miłość". Cichopek błyszczy, ale spójrzcie na marynarkę Lipowskiej
Kożuchowska wraca do fryzury rodem z początków "M jak miłość". Ekspert: To już nie są tamte czasy
Rozenek boleśnie szczerze o porównaniach do Dody. Postawiła sprawę jasno