Martyna Wojciechowska jest nie tylko popularną dziennikarką i podróżniczką, ale też mamą 15-letniej już Marysi i adoptowanej Kabuli. Co jakiś czas pokazuje swoje pociechy na instagramowym profilu, nie kryjąc z nich dumy. Teraz z kolei w najnowszym wywiadzie z serwisem Jastrząb Post przyznała się do rodzicielskich błędów. Przy okazji podzieliła się swoimi przemyśleniami i radami dotyczącymi wychowywania młodego człowieka.
Martyna Wojciechowska w rozmowie z serwisem Jastrząb Post przyznała, czego się nauczyła i co zrozumiała, od kiedy została mamą. Przede wszystkim jest świadoma błędów wychowawczych, które popełniła i co ciekawe, postanowiła przeprosić za nie córkę Marysię.
Będąc mamą od 15 lat, nauczyłam się tego, żeby nie radzić, nie oceniać tylko przede wszystkim słuchać i pytać: czego potrzebujesz, jak mogę ci pomóc? Moim zdaniem to jest kluczowe w pokonaniu tego pokoleniowego konfliktu, że ja rodzic wiem lepiej. Często nie jest tak - powiedziała.
"Powinniśmy zacząć od tego, żeby wysłuchać młodego człowieka i dać młodym ludziom głos (...) Rozmawiam z Marysią bardzo dużo, naprawdę uświadomiłam sobie w ciągu tych ostatnich dwóch lat, jak wiele popełniłam błędów, za wiele z nich przeprosiłam moją córkę, wiedząc, że chciałam najlepiej na świecie, a wyszło, jak wyszło" - dodała Martyna Wojciechowska.
Dziennikarka zdecydowała się przy okazji podzielić ważną radą. Jej zdaniem, nigdy nie należy umniejszać problemów swoich dzieci. "Czasem nie mamy świadomości jak nasze słowa, pozornie błahe, np. nie przesadzaj, to nie jest żadnej problem, albo, że jak dziecko dorośnie, to zobaczy, to będą prawdziwe problemy. Otóż nie, z punktu widzenia dziecka ten problem, z którym dziś się mierzy, to jest największy problem na świecie. I tak to potraktujmy" - dodała dziennikarka.
Martyna Wojciechowska uważa, że dziecko należy dać uwagę, cierpliwość, miłość, akceptację, a także bezwarunkowe wsparcie bez względu na wszystko.