• Link został skopiowany

Ekipa "The Grand Tour" odwiedziła krakowskie Muzeum Figur Woskowych. Zobaczyli rodzinę królewską. "Co. To. Jest."

Członkowie ekipy "The Grand Tour" jechali przez Polskę. Na trasie zrobili sobie przystanek w Muzeum Figur Woskowych w Krakowie. Na własne oczy mogli zobaczyć woskową rodzinę królewską, która przypomina wszystko, tylko nie brytyjskich royalsów.
'The Grand Tour' z wizytą w krakowskim muzeum figur woskowych
Fot. The Grand Tour / kadr

Muzeum Figur Woskowych w Krakowie pod nazwą Polonia Wax Museum powstało w 2016 roku. I choć chcieliśmy mieć Muzeum Madame Tussauds w Polsce, wyszło... jak zwykle. Figury woskowe umieszczone w placówce za grosz nie przypominają swoich realnych odpowiedników, przez co tym miejscem zainteresowali się nawet prowadzący "The Grand Tour" - Jeremy Clarkson, Richard Hammond i James May, czyli stara dobra ekipa "Top Gear", objeżdżająca świat w nowym formacie. W odcinku z Polski nie mogło zabraknąć wizyty w Krakowie.

Zobacz wideo księżna Kate

Salwy śmiechu Anglików. Książęca para jak z żurnala?

Na TikToku pojawiło się nagranie, na którym słychać i widać Anglików, którzy nie mogli powstrzymać się od śmiechu, zwiedzając krakowskie muzeum. Szczególne wrażenie zrobiły na nich postaci niezwykle ważne dla mieszkańców Wielkiej Brytanii - księżna Kate i książę William, których można rozpoznać jedynie po tym, że książę Walii ubrany jest w swój oficjalny strój. Bujna fryzura księcia, uśmiech jak z reklamy pasty do zębów w połączeniu z wyrazem twarzy, jakby mu coś nie smakowało oraz ciemny blond włosów Kate robią swoje. Oczywiście obok członków rodziny królewskiej nie zabrakło słynnych aktorów czy muzyków. Niestety, jeśli ktoś szukał podobieństwa do swoich idoli, mógł się przeliczyć.

Znani z ciętego humoru Clarkson, May i Hammond nie szczędzili komentarzy, choć był dłuższy moment, kiedy nie mogli powiedzieć ani słowa. Na widok książęcej pary, a później prezydenta USA Donalda Trumpa, dostali takiego ataku śmiechu, że jakakolwiek komunikacja z nimi przestała być możliwa. Urządzili sobie nawet zabawę z odgadywaniem, kogo przedstawiają figury woskowe. Przy posągu Micka Jaggera (czy na pewno jego twórcy widzieli Micka choćby na zdjęciach?) wprost padły pytania: "Co. To. Jest."

Internauci byli bezlitośni. "Przynajmniej pośmiać się można"

Internauci dopisali jak zwykle. Nie obyło się bez zgryźliwych komentarzy wymierzonych w kierunku muzeum. Jednak jedno jest pewne - jak to napisała jedna z osób - "przynajmniej można się pośmiać". "Boże, jaki wstyd. Miałam tam iść, ale mi przeszło" - pisała jedna z internautek. "Jak oni to zrobili, że to tak słabo wygląda? Kate Middleton ma blond włosy, dlaczego? Przecież to strzał w kolano dla takiego miejsca" - dodała trzecia.

Więcej o: