Irena Kamińska-Radomska to ekspertka z zakresu etykiety, protokołu dyplomatycznego i dress code'u. Coraz prężniej działa na Instagramie. Obecnie jej profil obserwuje 80 tys. użytkowników. Ostatnio ekspertka od etykiety, znana szerszej publiczności dzięki byciu mentorką w "Projekcie Lady", ruszyła z serią porad. Zaczęła edukować naród w kwestii: "Jak jeść lody?", "Jak wręczać kwiaty?", "Jak nie siadać?", "Gdzie odłożyć okulary" i "Jak trzymać kieliszek?". Jeden z jej nowszych filmików "uczył", jak jeść banana. Nagranie rozbawiło internautów. Również Katarzyna Bosacka, testerka żywności, postanowiła odnieść się do tych rewelacji.
Filmik ekspertki od etyki zrobił furorę w sieci. Irena Kamińska-Radomska mówiła w nim, aby jeść banana sztućcami. Na Facebooku odniosła się do tej porady Katarzyna Bosacka. Dziennikarka na co dzień zajmuje się propogowaniem zdrowych nawyków żywieniowych wśród Polaków, a także ujawnia zabiegi marketingowe, które stosują różne marki. Bosacka wprost wyśmiała radę strażniczki poprawnego savoir-vivre.
Pani Irena Kamińska-Radomska - ekspertka od savoir-vivre radzi, aby banana nie jeść jak małpa, ale nożem i widelcem z talerzyka. A ja uważam, że nóż i widelec do bananów owszem, ale tylko inkrustowany herbem. Po użyciu odłóż je do szuflady obok noża do ostryg, widelczyka do kawioru i szczypców do homarów. A wy bierzecie ze sobą widelec i nóż, jak chcecie zjeść banana np. w podróży? - pyta retorycznie Bosacka.
Na pytanie Bosackiej odpowiedziało wielu jej obserwatorów. Większość zgadzała się z absurdem, jakim jest jedzenie owocu sztućcami z talerza. "Oczywiście, i osobne szczypce do chipsów" - śmiała się jedna internautka. "Ależ oczywiście, po zjedzeniu banana pieczołowicie kroimy złotym nożem skórkę na kawałki i upychamy ją pomiędzy fotele PKP" - wtórowała kolejna. "Całe życie źle jem banany. Co teraz? Jak żyć?" - czytamy dalej.
Roksana Węgiel z początkiem maja przystąpiła do egzaminu dojrzałości. Jej maturalny strój oceniła Kamińska-Radomska. Według niej założenie krótkiej spódniczki przed kolano i sportowego obuwia było złamaniem zasady etykiety. Bardzo rozbawiło to Dodę, która postanowiła odnieść się do tego na Instagramie. Opowiedziała, co ona założyła na maturę. Wyznała także, że ściągała podczas egzaminu. "Ja poszłam ubrana w kozakach czarnych za kolano, obcisłych. Do tego mini jeszcze krótsza niż Roksany. Bardzo polecam kozaki za kolano, bo można super fajne ściągi schować. I dużo. Zdałam na czwórki i piątki". Mentorka "Projekt Lady" odniosła się do wypowiedzi artystki w rozmowie z Plotkiem. Podkreśliła, że Doda nie jest ekspertką od etykiety i dress code'u. Zwróciła także uwagę na wspomniane ściąganie. "Jeżeli sama faktycznie korzystała ze ściąg, to jej matura jest nieważna. Nikt jej po latach tego nie udowodni, ale nie ma się czym chwalić".