Robert Karaś pobił rekord świata. Ujawnił, kiedy miał największy kryzys. Dzwonił do ukochanej i płakał

Robert Karaś jest z całą pewnością tym typem sportowca, który nigdy się nie poddaje i za wszelką cenę dąży do wyznaczonego sobie celu. Mężczyzna wygrał wyczerpujące zawody i został nowym mistrzem świata. Nie obyło się jednak bez łez. W kryzysowych momentach mógł liczyć na wsparcie Agnieszki Włodarczyk.

To już pewne - Robert Karaś pobił rekord świata i zwyciężył w wyczerpujących zawodach. Towarzyszyło mu nie tylko zmęczenie fizyczne, ale także chwile podłamania psychicznego. Sportowiec chętnie relacjonował wyścig na swoim instagramowym koncie i dzielił się prywatnymi przemyśleniami. Okazuje się, że w pewnym momencie pojawiły się nawet łzy. Karaś mógł wtedy liczyć na wsparcie Agnieszki Włodarczyk.

Zobacz wideo Robert Karaś trenuje z synem

Robert Karaś mimo wielu przeszkód wygrał wyścig. Został nowym mistrzem świata

Robert Karaś został mistrzem świata i mimo wielu kontuzji się nie poddał. Sportowiec kontynuował wyścig w asyście swojego teamu, który dbał o stworzenie jak najlepszych warunków. Karaś może poszczycić się ukończeniem dziesięciokrotnego Ironmana. Złożyło się na niego 38 kilometrów pływania, 1800 kilometrów jazdy na rowerze i 422 kilometry biegu. Mężczyzna dotarł na metę z czasem 164 godzin 14 minut i 2 sekund. Pobił w ten sposób rekord świata aż o ponad 18 godzin. Wynik ten jest naprawdę imponujący.

Karaś miał chwile załamania. Pomogła mu wtedy partnerka

Podczas wyścigu Robertowi Karasiowi towarzyszyło nie tylko zmęczenie fizyczne. Pojawiły się także momenty załamania psychicznego. Biorąc pod uwagę trudne okoliczności rywalizacji, nie ma w tym nic dziwnego. Z instagramowego konta sportowca dowiedzieliśmy się, że w najtrudniejszych momentach dużym wsparciem okazała się Agnieszka Włodarczyk.

Robert KaraśRobert Karaś Fot. instagram.com/@robert_karas_teamkaras

Było wiele trudnych momentów, ale tu załamany byłem najbardziej. Zadzwoniłem do Agi, żeby się wypłakać. Nie byłem w stanie wypowiedzieć słowa. Jakieś 10 godzin  do końca - napisał na Instagramie Robert Karaś.

Jak widać rekordzista świata, nie wstydzi się łez. Wsparcie partnerki okazało się być niezwykle ważne. Można śmiało stwierdzić, że przyczyniła się ona do niebywałego sukcesu i szybkiego dotarcia na metę. Rober Karaś i Agnieszka Włodarczyk tworzą szczęśliwy związek od lata 2020 roku, a owocem ich miłości jest dwuletni synek, Milan.