Roger Waters w ramach swojej trasy koncertowej wystąpił 17 maja w Berlinie. Występ muzyka wywołał ogromne kontrowersje. Były członek Pink Floyd wystąpił w stroju przypominającym nazistowskiego oficera SS, jak i zestawił zmarłą w obozie koncentracyjnym Anne Frank do zestrzelonej dziennikarki Shireen Abu Akleh. Koncert Watersa odbił się na tyle dużym echem, że sprawę skomentowało Ministerstwo Spraw Zagranicznych Izraela.
Koncert Watersa rozpoczął się od manifestu, w którym publiczność mogła przeczytać: "Sąd we Frankfurcie uznał, że nie jestem antysemitą. Żeby było jasne, w pełni potępiam antysemityzm". Deklaracja odnosi się do wygranej przez niego sprawy sądowej we Frankfurcie. Wskutek protestów tamtejszej społeczności żydowskiej odmówiono Watersowi występu i sprawa wylądowała w sądzie. Mimo sprzeciwów publiczności, Rogers jednak w dalszym ciągu prowokuje. Na berlińskim koncercie miał na sobie strój przypominający mundur SS-manów. Udawał też, że strzela do publiczności z atrapy przypominającej niemiecki pistolet maszynowy MP 40 używany przez Wehrmacht w czasie II wojny światowej.
Na telebimach w trakcie koncertów pojawiały się także imiona i nazwiska ofiar różnego rodzaju ataków. Pojawiła się między innymi dziewczynka zamordowana w obozie koncentracyjnym Anne Frank, zabity przez policjanta George Floyd oraz palestyńska korespondentka Shireen Abu Akleh, która w 2022 roku zginęła postrzelona w trakcie relacjonowania nalotu Sił Obronnych Izraela na obóz palestyńskich uchodźców. Po zestawieniu tych postaci Ministerstwo Spraw Zagranicznych Izraela opublikowało na Twitterze komentarz: "Dzień dobry wszystkim oprócz Rogera Watersa, który spędził wieczór w Berlinie (tak, w Berlinie), bezczeszcząc pamięć o Anne Frank i sześciu milionach Żydów zamordowanych podczas Holokaustu" - czytamy.
Roger Waters już od kilku lat wzbudza zainteresowanie mediów nie dokonaniami artystycznymi, a komentarzami na tematy polityczne. Po ataku Rosji na Ukrainę muzyk Pink Floyd poparł aneksję Krymu przez Kreml i oskarżył zachodnie państwa o sprowokowanie agresji na kraj Zełenskiego. Waters nazwał Joego Bidena "zbrodniarzem wojennym" i zarzucił prezydentowi Stanów Zjednoczonych "rozpalanie ognia w Ukrainie". Niedługo później napisał list otwarty do Ołeny Zełenskiej, w którym zasugerował, że Ukraina powinna wziąć na siebie część odpowiedzialności za trwający konflikt. Przypominamy, że Roger Waters miał wystąpić w Polsce w Tauron Arenie Kraków pod koniec kwietnia 2023 roku. Ze względu na sprzeciwy wydarzenie zostało jednak odwołane. "To jest pokaz rusofobii. Ludzie w Polsce są bardzo podatni na zachodnią propagandę" - skomentował wówczas decyzję organizatorów.