Na konferencji Polsatu przed sopockim festiwalem doszło do niezręcznej sytuacji pomiędzy Dodą i Edytą Górniak. Gdy wykonawczyni przeboju "To nie ja" weszła na scenę przywitała się z Edwardem Miszczakiem i Niną Terentiew. Ostentacyjnie pominęła jednak siedzącą między nimi Dodę. Później kilkukrotnie stroiła miny i była wyraźnie poirytowana obecnością wokalistki. Media szybko podchwyciły temat. W rozmowie z Plotkiem Doda wyznała, jak wyglądają jej relacje z Edytą Górniak. Zrobiła to oczywiście w swoim stylu. Nie bawiła się w konwenanse.
Reporterka Plotka spytała Dodę o niekomfortową sytuację z Edytą Górniak na konferencji sopockiego festiwalu. Weronika Zając dopytywała, jak teraz wyglądają relacje między obiema wokalistkami. Doda nie gryzła się w język. Z jej ust padło wulgarne słowo.
S*ak (...) Kontaktu nie ma na co dzień i nigdy nie było. Zresztą nikt chyba nie czuje potrzeby, żeby miał być - skwitowała Doda w rozmowie z Plotkiem.
Doda, Weronika Zając Fot. Plotek Exclusive
Przypomnijmy, że Doda i Edyta Górniak przez lata nie szczędziły sobie uszczypliwości. Gdy Górniak była jurorką w show Polsatu "Jak oni śpiewają?" nazwała jeden z utworów grupy Virgin "durną piosenką". Z kolei Doda wielokrotnie krytykowała zachowanie i wypowiedzi starszej koleżanki z branży muzycznej. Przełom mógł nastąpić, gdy wokalistka zainicjowała akcję "Artyści przeciw nienawiści", ale Edyta Górniak nie przyjęła jej zaproszenia. Podczas konferencji Polsatu przed sopockim festiwalem ostentacyjnie ominęła Dodę wzrokiem. Ta z kolei udostępniła na InstaStories fragment wypowiedzi Górniak, w którym wyznała, że jest niczym Pocahontas i często rozmawia ze słońcem, wodą i tuli się do drzew. Widać, że sytuacja z konferencji ramówkowej szczerze ją ubawiła. Czy jest jeszcze szansa na to, że obie panie przekażą sobie kiedyś znak pokoju?
Kiedy rozmawiasz ze słońcem i wodą, ale nie z Dodą. Dzisiejsza konfa to złoto - czytamy na InstaStories Dody.
Edyta Górniak Fot. Instagram.com/dodaqueen screen