Blanka zamknęła usta wielu krytykom. Jej "Solo" awansowało z półfinału do wielkiego finału Eurowizji 2023 w Liverpoolu. Teraz reprezentantka Polski powalczy o zwycięstwo w konkursie. Bukmacherzy plasują ją obecnie na 17. miejscu (spośród 26. krajów). Wielu Polaków pozytywnie oceniło występ Blanki, która zrobiła spory progres od czasu występu w krajowych eliminacjach. Sceptycznych głosów jednak także nie brakuje. Nika Boon to polska wokalistka, która wyemigrowała do Londynu w latach 90. Jest związana z brytyjską sceną muzyczną. Poprosiliśmy ją o ocenę polskiej piosenki. Nie zostawiła na "Solo" suchej nitki.
Niektórzy internauci mogą kojarzyć Nikę Boon z występu w pierwszym, historycznym wydaniu "Szansy na sukces". Nika wygrała odcinek z udziałem Maryli Rodowicz. Później przez lata była w czołówce tego programu. Swoje dorosłe życie związała z Londynem, ale pojawia się w Polsce przy okazji różnych projektów. Współpracowała z muzykami z Massive Attack, Portishead, Athete i Kasabian. W ostatnich latach wróciła do rockowych korzeni, czego dowodem jest wydana w 2017 roku nakładem Polskiego Radia płyta "Rebel". Była też jedną z jurorek polsatowskiego show "Śpiewajmy razem. All together now". Wokalistka zobaczyła półfinałowy występ Blanki. Nie miała jednak o nim dobrego zdania. Według Niki nie ma w "Solo" nic oryginalnego.
Mnie się to nie podoba w ogóle. To jest kiczowata muza. Ciężko mi tego nawet wysłuchać do końca. Nie ma w tym nic oryginalnego. Nuda. To nawet nie jest wystarczająco złe, żeby było chociaż ciekawe. "Solo, solo" jak disco polo - powiedziała Nika Boon w rozmowie z Plotkiem.
Nika Boon podkreśliła, że na Eurowizję trzeba mieć pomysł. Wokalistka zwróciła też. uwagę na warstwę tekstową utworu. Przypomnijmy, że wcześniej piosenkę Blanki skrytykowała także Elżbieta Zapendowska. Wielu dziennikarzy zauważyło jednak progres, w porównaniu z wykonaniem z krajowych eliminacji.
Co to w ogóle jest?! Na Eurowizję to trzeba mieć pomysł na występ, żeby zaistnieć. To, że ona w kółko powtarza "solo, solo" i wpycha to na siłę do głowy, to nie znaczy, że to jest dobre. Aż bolą uszy - dodała Nika Boon.