• Link został skopiowany

Wygra Eurowizję? Ekscentryczny muzyk z Finlandii faworytem nie tylko publiczności. Kim jest Käärijä?

Wielkimi krokami zbliża się finał 67. konkursu piosenki Eurowizji. Wszyscy zastanawiają się, kto tym razem zdobędzie kryształową statuetkę. Czy szansę ma muzyk z Finlandii?
Käärijä
fot. instagram.com/paidatonriehuja/ i Martin Meissner / AP

We wtorek, 9 maja, odbył się pierwszy z półfinałów tegorocznej edycji Eurowizji. Na scenie wystąpiło wówczas 15 wykonawców, z czego tylko dziesięciu zakwalifikowało się do finału. Jednym ze szczęśliwców jest Käärijä. W dodatku to właśnie reprezentantowi Finlandii wróży się zwycięstwo w tym roku.

Zobacz wideo Viki Gabor ma dość „Superhero"? Marzy jej się Eurowizja dla dorosłych!

To on skradł serca publiczności. Kto stoi za "Cha Cha Cha"?

Käärijä to tak naprawdę Jere Pöyhönen. Jego tajemniczy pseudonim wywodzi się z fińskiego powiedzenia "kääriä rahaa", co można tłumaczyć jako "aby szybko zarobić". Pomysł wziął się stąd, że tego zwrotu używał często z przyjaciółmi, żartując z hazardu. Jest to zresztą również stały motyw w jego utworach. Artysta pochodzi z miejscowości Vantaa, leżącej niedaleko Helsinek. Swój romans z muzyką zaczynał od grania na perkusji. Od 2014 roku pracował jako producent muzyczny. Niedługo potem musiał przejść zabieg usunięcia jelita grubego, co, jak twierdzi, było prawdziwym punktem zwrotnym w jego życiu. Sprawiło to, że postanowił skupić się w życiu jedynie na karierze muzycznej.

To, co sobie postanowił, wcielił w życie. Początkowo swoją muzykę wydawał niezależnie. Sześć lat temu udało mu się jednak podpisać kontrakt z wytwórnią. W 2020 roku wydał pierwszy album studyjny "Fantastista". W preselekcjach do Eurowizji wygrał sporą przewagą punktów, zarówno z głosów jury, jak i publiczności. Po tym, jak dowiedział się, że to właśnie on będzie reprezentował Finlandię, miał powiedzieć: "to chyba sen". Szybko jednak otrząsnął się z szoku i obudził w sobie wielkie pokłady ambicji, bo dodał: "do Liverpoolu jadę, aby wygrać ten konkurs".

Eurowizja. Za rok widzimy się w Helsinkach? Według bukmacherów to Käärijä ma wygrać konkurs

Piosenka, która zagwarantowała Finowi nie tylko wygraną krajowych preselekcji, ale również miejsce w finale 67. konkursu piosenki Eurowizji, łączy kilka gatunków muzycznych. Można w niej usłyszeć inspiracje z rapu, metalu, muzyki elektronicznej, metalu oraz popu. "Cha Cha Cha" jest energicznym utworem, który szybko zapada w pamięć. Do tego ma bardzo przyjemne przesłanie. Piosenka opowiada po prostu o odstresowaniu się. Może dlatego brzmi tak imprezowo?

Charakterystycznym elementem Käärijä jest jego neonowa, zielona kurtka, która odsłania wytatuowany tors. Uwagę przykuwa też scenografia, którą artysta prezentuje na eurowizyjnej scenie. Wydaje się ona dość surowa, bo składa się jedynie z wielkich, drewnianych skrzyń. W trakcie występu wydostaje się z nich najpierw muzyk, a następnie tancerze, którzy uzupełniają utwór interesującą choreografią.

Więcej o: