Danny Masterson był jedną z gwiazd serialu "Różowe lata 70.", gdzie występowali m.in. Ashton Kutcher i Mila Kunis. W 2020 roku aktor został zatrzymany przez policję w Los Angeles. Postawiono mu zarzut zgwałcenia trzech kobiet i wyznaczono kaucję wysokości trzech milionów dolarów. Co ciekawe, już w 2017 roku na światło dzienne wyszły zeznania jego byłej dziewczyny i innych kobiet, które miał śledzić i molestować. Oskarżeń było więcej, ale za aktorem wstawili się scjentologowie, do których kościoła należy. Więcej przeczytasz tutaj. Sprawa gwałtów trafiła do sądu, ale pierwszy proces unieważniono, ponieważ ława przysięgłych nie mogła dojść do porozumienia w kwestii zarzucanych mu czynów. Prokurator Reinhold Mueller obstaje przy swoim i właśnie ruszył drugi proces aktora. Mueller uważa, że tym razem śledczy będą w stanie udowodnić, że podawał on ofiarom narkotyki, aby je następnie zgwałcić.
Jeśli Danny'emu Mastersonowi zostanie udowodniona wina, to mężczyzna spędzi resztę życia w więzieniu. Za zarzucane mu czyny grozi mu kara 45 lat pozbawienia wolności, a w tym roku aktor obchodził już 47. urodziny. Do gwałtów miało dojść w 2001 i 2003 roku. Jego ofiarami miały być dwie kobiety, 23-latka i 28-latka. Aktor miał odurzać narkotykami swoje ofiary, a następnie je gwałcić.
Prokurator Reinhold Mueller twierdzi, że będzie mógł udowodnić ławie przysięgłych, że kobiety były pod wpływem narkotyków i tym razem będą mieli więcej przesłanek, aby orzec o winie lub jej braku. Adwokat aktora Philip Cohen z kolei uważa, że prokuratura dysponuje jedynie słownymi dowodami w tej sprawie i nie będzie w stanie przedstawić nic, co jednoznacznie wskazywałoby na winę aktora.
Pierwszy proces aktora zakończył się w 2022 roku. Nie padł jednak wyrok, bo proces unieważniono. Powodem był brak jednomyślności wśród przysięgłych. Po aresztowaniu w 2020 roku aktor wyszedł z aresztu po opłaceniu kaucji wysokości 3,3 miliona dolarów i odpowiadał w sądzie z wolnej stopy. Ofiary aktora wytoczyły także proces Kościołowi Scjentologicznemu i wątek scjentologów stanowi ważną część procesu. Oskarżenia dotyczące haniebnych czynów Mastersona padały już od dawna, ale nigdy wcześniej nie trafiły do sądu. Jak na razie jedyną konsekwencją zarzucanych mu czynów jest utrata posady w serialu "The Ranch" Netflixa.