Danny Masterson z "Różowych lat 70." oskarżony o zgwałcenie trzech kobiet. Resztę życia może spędzić w więzieniu

Danny Masterson, którego pamiętacie z serialu "Różowe lata siedemdziesiąte", został oskarżony o gwałt na trzech kobietach. Do przestępstw miało dojść na początku lat 2000.

Danny Masterson - Steven Hyde z serialu "Różowe lata 70." - został zatrzymany przez policję w Los Angeles w środę. Postawiono mu poważne zarzuty zgwałcenia trzech kobiet. Aktor od kilku lat mierzy się z podobnymi oskarżeniami, teraz jednak śledczy muszą dysponować naprawdę poważnymi dowodami, skoro doszło do aresztowania i wyznaczenia kaucji w wysokości ponad 3 milionów dolarów.

Zobacz wideo

Danny Masterson z "Różowych lat 70." trafi do więzienia?

Danny Masterson został oskarżony przez trzy kobiety. Do gwałtów miało dojść w 2001, na początku 2003 i na koniec 2003 roku. To jednak jeszcze nie wszystko - w toku są wciąż dodatkowe dwie sprawy, jednak śledczy nie postawili jeszcze Mastersonowi zarzutów, ponieważ nie udało się zebrać wystarczających dowodów. Sam aktor oczywiście odrzuca wszystkie oskarżenia, jak czytamy w oświadczeniu, do którego dotarło CNN:

Mój klient jest niewinny, jesteśmy pewni, że zostanie oczyszczony z zarzutów, kiedy wszystkie dowody ujrzą światło dzienne a świadkowie będą mieli okazję złożyć zeznania - mówi pełnomocnik Mastersona. - Pan Masterson i jego żona są w szoku, zważywszy na to, że nagle oskarżono go o domniemane czyny sprzed prawie 20 lat. Wiedzą jednak, że prawda wyjdzie na jaw.

Na początku lat 2000 Danny Masterson był u szczytu sławy. Jak czytamy na The Guardian, był też wysoko postawionym członkiem kościoła scjentologów, co później miało związek z pojawiającymi się oskarżeniami. W 2017 roku światło dzienne ujrzały zeznania byłej dziewczyny Mastersona oraz innych kobiet, które miał śledzić i molestować. Dodatkową rolę miał wówczas odgrywać również jego kościół, którego członkowie także mieli na własną rękę dręczyć oskarżające aktora kobiety. Co gorsza, nie do końca jest tak, jak mówi pełnomocnik Mastersona - przynajmniej jeden gwałt został zgłoszony niedługo po tym, jak do niego doszło. Wówczas jednak scjentologowie mieli oddziaływać na policję, składając - pod przysięgą - oświadczenia, że oskarżająca aktora kobieta kłamie. Jak informuje Huffpost, do komendy policji w Los Angeles wpłynęło wtedy ponad 50 takich oświadczeń.

Jedną z konsekwencji tych oskarżeń, które do tej pory nie znalazły swojego finału w sądzie, była utrata przez Mastersona roli w serialu dla platformy Netflix.

Jeśli obecne oskarżenia potwierdzą się, 44-letni obecnie Danny Masterson spędzi resztę życia w więzieniu - grozi mu kara 45 lat.

Więcej o: