Kim Kardashian przez lata przeszła niesamowitą metamorfozę stylu. Na początku swojej kariery uwielbiała pokazywać się w kreacjach mocno podkreślających jej figurę, czasami niestety kiczowatych. Obecnie gwiazda doskonale czuje trendy, a nawet je kreuje. Świetnie pokazuje to jedna z jej ostatnich fotografii opublikowana na Instagramie. Kim postawiła na krótką, żółtą kurtkę przypominającą wdzianko Umy Thurman z kultowego filmu "Kill Bill". Do tego wąskie okulary, wysoko upięty koczek i muszkieterki. To jednak nie stylizacja przykuła największą uwagę polskich fanów Karadashian.
Kim Kardashian jako miejsce wykonania zdjęć oznaczyła knajpę "KILL BILL resto bar" znajdującą się na warszawskim Ursynowie. Czyżby gwiazda w tajemnicy przed światem wymknęła się do kraju nad Wisłą, by zasmakować sushi? Nie do końca. Kardashianka zaliczyła wpadkę przy wybieraniu lokalizacji i japońską restaurację pomyliła ze stołecznym lokalem. Na pomyłkę gwiazdy zdążyła już zareagować knajpa działająca na Ursynowie. Za pośrednictwem Instagrama pracownicy zdradzili, czym posiliła się amerykańska celebrytka...
Plotki mówią, że jadła mielonego z ogórkiem.
Dla tych, którzy czują się rozczarowani brakiem obecności amerykańskiej gwiazdy w Polsce, jest dobra wiadomość. Mamy swoją Kim Kardashian w domu! A nawet swoje, bo takim tytułem zostało określonych kilka polskich celebrytek. Pierwszą z nich jest Justyna Gradek, która naszym zdaniem najmniej przypomina Kim z wyglądu. Kolejna to Roksana Oraniec. Piękna ciemnowłosa modelka, podobnie jak jej idolka zza oceanu, żywo interesuje się polityką. Kamila Złośnik z kolei, to żużlowa podprowadzająca, a fani tego sportu nazywają ją Kim Kardashian z Opola.