Media spekulowały na ten temat od dłuższego czasu. Okazuje się jednak, że książę Harry ostatecznie weźmie udział w uroczystościach związanych z koronacją króla Karola III. W Londynie zabraknie jednak Meghan Markle, która pozostanie w Kalifornii wraz ze swoimi dziećmi. Pałac Buckingham oficjalnie potwierdził, że książę Sussex przybędzie do Opactwa Westminsterskiego 6 maja.
Meghan Markle nie będzie towarzyszyć swojemu mężowi podczas uroczystości koronacyjnych króla Karola III. Ma pozostać w rezydencji pary w Montecito wraz z roczną córką Lilibet, a także synem. Co istotne, w dniu koronacji przypadają czwarte urodziny Archiego. To miało zaważyć na ostatecznej decyzji w sprawie przybycia na uroczystość. Dla księcia Harry'ego ma być to krótka i szybka podróż do Wielkiej Brytanii.
Być może ze względu na kwestię urodzin księcia Archiego Sussexowie opóźnili oficjalną odpowiedź w sprawie koronacji. Ta miała być przekazana do 3 kwietnia. Spekulowano też na temat trudnych relacji Harry'ego z członkami rodziny królewskiej. Te zostały zaognione po premierze filmu dokumentalnego Netfliksa, a także autobiografii "Ten drugi". Rzecznik Pałacu Buckingham o godzinie 15:00 lokalnego czasu poinformował jednak, że książę weźmie udział w uroczystościach.
Pałac Buckingham ma przyjemność potwierdzić, że książę Sussex weźmie udział w ceremonii koronacyjnej w Opactwie Westminsterskim 6 maja. Księżna Sussex pozostanie w Kalifornii z księciem Archiem i księżniczką Lilibet - czytamy w oficjalnym oświadczeniu Pałacu Buckingham.