• Link został skopiowany

Tego nie wyemitowali. Uczestniczka "Ślubu od pierwszego wejrzenia" odsłoniła szokujące kulisy finału. Doszło do przepychanki

Finał australijskiej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" wbrew oczekiwaniom widzów był nudny. Uczestniczka show zdradziła, co tak naprawdę się wydarzyło.
'Ślub od pierwszego wejrzenia. Australia'. David i Hayley
fot. Youtube

"Ślub od pierwszego wejrzenia" to format, który cieszy się niesłabnącą popularnością na całym świecie. Tysiące telewidzów ogląda go nie tylko na tapczanach w Polsce, ale i w Australii. Dziewiąta edycja australijskiego show była wyjątkowo "intensywna" i obfita w konflikty między uczestnikami. Z tego powodu widzowie spodziewali się równie wybuchowego finału. Jak się jednak okazało - nic z tych rzeczy. Uczestniczka programu zdradziła, co tak naprawdę się wydarzyło.

Zobacz wideo "Ślub od pierwszego wejrzenia". Wydawało się, że te pary przetrwają

Uczestniczka australijskiego "Ślubu od pierwszego wejrzenia" odsłania kulisy show

Finał australijskiego "Ślubu od pierwszego wejrzenia" okazał się wyjątkowo nijaki. Według tego, co zostało pokazane w telewizji, uczestnicy prawie wcale się ze sobą nie skonfrontowali. Rzeczywistość miała wyglądać jednak zupełnie inaczej. Jak zdradziła jedna z uczestniczek w rozmowie z portalem Daily Mail, podczas kręcenia ostatniego odcinka wielu bohaterów przekrzykiwało się i walczyło o to, kto... dostanie więcej czasu antenowego. Dyskusja miała być na tyle zacięta, że w ruch poleciały mikroporty. Montażyści zdecydowali się całkowicie wyciąć najbardziej dramatyczne sceny.

"Ślub od pierwszego wejrzenia". Uczestnik wdał się w kłótnię z ekspertami.

W australijskiej edycji "Ślubu" nie brakuje afer. Już przy okazji premierowego epizodu ostatniej edycji, jeden z uczestników mocno podpadł widzom. Okazało się, że na krótko przed ślubem Harrison spotykał się z inną kobietą. Kiedy eksperci postanowili go skonfrontować, mężczyzna bardzo szybko wyszedł z równowagi. Zaczął używać nawet wulgaryzmu w stronę swoich rozmówców. Internauci nie zostawili na niepanującym nad emocjami uczestniku suchej nitki.

Więcej o: