Jarosław Jakimowicz od lat wygłasza w mediach nienawistne komentarze w stronę osób, które reprezentują inne wartości niż on. Wiele razy wywoływał oburzenie homofobicznymi czy agresywnymi wypowiedziami. Tym razem gwiazdorowi TVP podpadła Agnieszka Woźniak-Starak. Zaczęło się od przygotowywania wielkanocnych palm na antenie "Dzień dobry TVN". Jakimowicz obruszył się wypowiedzią prezenterki.
Zbliżają się święta wielkanocne, więc w "Dzień dobry TVN" prowadzące Agnieszka Woźniak-Starak i Ewa Drzyzga pokazywały, jak zrobić świąteczną palmę. Nie spodobało się to Jarosławowi Jakimowiczowi, który zdziwił się, że w opozycyjnej stacji w ogóle przykłada się wagę do świąt. "Ten TVN jest powalony jak Tusk. Po co wam palmy? Gdzie wy z tymi palmami chcecie iść?" - zaczął. Po czym dodał, co by zrobił na miejscu ludzi w kościele, gdyby chciała do niego wejść Agnieszka Woźniak-Starak.
Szulim błyszczy: "Mam nadzieję, że ksiądz z taką palmą nie wyrzuci mnie z kościoła?". Ja na miejscu ludzi nie pozwoliłbym ci do niego wejść, Szulim. Chodziłaś z tatą do kościoła z koszyczkiem? - napisał w poście na Instagramie.
Agnieszka Woźniak-Starak pokazała, że nie przejęła się atakiem Jakimowicza. Na InstaStories opublikowała screen artykułu na temat wpisu prezentera. Ironizowała, że w końcu i jej się dostało. "OMG, nareszcie ja! Bo już się czułam jakaś taka... pominięta" - zaczęła. Dodała, że cieszy się z tego, jak Jakimowicz szczegółowo śledzi program śniadaniowy. "Jarku, bardzo się cieszę, że oglądasz "Dzień dobry TVN". W dodatku tak uważnie". Myślicie, że gwiazdor TVP jej odpowie?