Jan i Lenka Klimentovie zyskali szerszą rozpoznawalność dzięki występom w popularnym programie rozrywkowym "Taniec z Gwiazdami". W czerwcu ubiegłego roku para przekazała radosną nowinę o ciąży tancerki. W grudniu na świecie pojawił się ich syn. Chłopiec otrzymał imię Cristian. Od tamtego czasu szczęśliwi rodzice dosłownie oszaleli na punkcie malucha. Oboje co jakiś czas na Instagramie publikują wspólne zdjęcia. Tym razem jednak post Lenki Klimentovej różni się od pozostałych. Tancerka podzieliła się trudnymi porodowymi wspomnieniami.
Lenka Klimentova aktywnie działa w mediach społecznościowych. W najnowszym poście na Instagramie podzieliła się niepublikowanymi wcześniej filmami z dnia porodówki. Po obejrzeniu nagrania możemy wywnioskować, że nie wszystko poszło zgodnie z założeniami celebrytki. Wygląda na to, że Lenka Klimentova miała w planach naturalny poród. Jednak nieoczekiwanie sytuacja potoczyła się zupełnie inaczej, wskutek czego syn tancerki przyszedł na świat poprzez cesarskie cięcie.
Miało być inaczej… Tego nie da się zaplanować. Teraz już wiem. Zanim to przeszłam, nie wiedziałam, nie wierzyłam, nie znałam się i nie oceniałam nigdy! Teraz tym bardziej za wszystkie kobiety, które jakimkolwiek sposobem urodziły albo będą rodzić, trzymam kciuki. Jesteście dzielne i najsilniejsze! - zaczęła.
W dalszej części wpisu Lenka Klimentova wyraźnie dała do zrozumienia, że nie wszystko jest tak, jak może wydawać się na pierwszy rzut oka. Celebrytka wyznała, że po porodzie miewa słabsze dni i często zdarza jej się mierzyć z gorszymi momentami. Mimo to nie zamierza się poddawać, a siły i wiary we własne możliwości dodaje jej syn. Oprócz tego tancerka podzieliła się własnymi przemyśleniami po porodzie. Według niej życie po narodzinach dziecka staje się jeszcze piękniejsze.
Ja jestem bogatsza o jedno doświadczenie i na pewno nie było łatwo i to, że teraz tańczę, ćwiczę i wyglądam, że jest wszystko w porządku, nie znaczy, że tak jest, bo czasami też boli. Czasami też jest ciężko, ale jesteśmy silne i damy radę, bo musimy dla naszych dzieci, one są dla nas najważniejsze. Już nigdy nie będzie tak samo, jak kiedyś, ale będzie inaczej, będzie pięknie i będzie zawsze dla kogo żyć! - napisała.
Opublikowany post nie pozostał bez echa. Kadry prosto z porodówki poruszyły fanów, a pod udostępnionym nagraniem pojawiły się liczne komentarze. Internauci docenili to, że celebrytka zdecydowała poruszyć się tak trudny temat i podzielić się własnymi doświadczeniami. Pojawiły się same pozytywne reakcje. "To jest niesamowite, co kobieta może unieść! Jesteś bohaterką!", "Przepiękne! Popłakałam się jak bóbr. My, kobiety jesteśmy herosami!", "Kochana, dziękuję ci za te słowa" - czytamy w komentarzach.
Lenka i Jan Klimentovie powitali na świecie syna 1 grudnia ubiegłego roku. Niestety, droga do powiększenia rodziny nie była usłana różami, o czym oboje opowiadali publicznie. Para planowała potomstwo już od ślubu w 2016 roku. Jednak marzenie udało się zrealizować dopiero sześć lat później. W jednym z wywiadów Lenka Klimentova wyznała, że przykrości dostarczały jej nie tyle trudności z zajściem w ciążę, ile nieustające pytania o dziecko.