We wtorkowym wydaniu "Dzień dobry TVN" poruszono temat pierwszego dnia wiosny, a także wspomnień związanych z obchodami dnia wagarowicza. Swoimi doświadczeniami dzielili się także widzowie. Na antenie omawiał je Robert Stockinger. W pewnym momencie prezenter zszokował swoich zachowaniem Małgorzatę Rozenek. Oniemiała prowadząca nie mogła uwierzyć w to, co zobaczyła. Poszło o surowe jajko.
Jedna z widzek programu przyznała, że wagarowicze w jej szkole nie mieli łatwo. Za karę musieli podczas apelu wypić surowe jajko. Ta informacja bardzo ożywiła Roberta Stockingera, który wyjawił, że gdy był dzieckiem także zdarzało mu się pić surowe jajka. Zachęcał go do tego ojciec.
Tata twierdził, że tak jest szybciej, bo nie musi robić jajecznicy. Dziękuję, tato - powiedział Robert Stockinger.
Więcej zdjęć znajdziesz w galerii na górze strony.
Po tym wyznaniu prezenter rozbił jajko do szklanki i wypił je na oczach widzów i osób zgromadzonych w studiu. To kompletnie zszokowało Małgorzatę Rozenek, która aż zaniemówiła i zakryła ręką buzię. Po chwili jednak zabrała głos.
Szacun. Nigdy bym tego nie zrobiła! Muszę przyznać, że ten pierwszy dzień wiosny naprawdę obfituje w duże niespodzianki - przyznała zaskoczona Małgorzata Rozenek.
Oniemiały był też Krzysztof Skórzyński.
Musimy dojść do siebie - dodał Krzysztof Skórzyński.
Też macie takie doświadczenia w spożywaniu surowych jajek? A może jakieś inne wspomnienia związane z dniem wagarowicza?