• Link został skopiowany

Zenon Martyniuk jak tajny agent. Według absurdalnej teorii odwrócił uwagę mediów od Joe Bidena

Prezydent USA Joe Biden obecnie przebywa w Polsce, ale dzień wcześniej niespodziewanie zjawił się w Kijowie. Informację jako pierwsza podała stacja BBC. Polski dziennikarz przedstawił kuriozalną teorię, jakoby Zenon Martyniuk pomógł w utrzymaniu w tajemnicy podróży Bidena do Ukrainy.
Zenon Martyniuk pomógł Joe Bidenowi? Dziennikarz przedstawił interesującą teorię
Fot. Agencja Wyborcza.pl

Joe Biden rozpoczął dwudniową wizytę w Polsce. Przywódca Stanów Zjednoczonych spotka się m.in. z prezydentem Andrzejem Dudą oraz weźmie udział w nadzwyczajnym szczycie Dziewiątki Bukareszteńskiej. Po kraju porusza się 18-metrowym i opancerzonym Cadillakiem One, nazwanym również "Bestią", który z pewnością wyróżnia się na drogach. Jak udało mu się 20 lutego niespodziewanie pojawić się w Kijowie i spotkać z prezydentem Zełenskim? Jeden z dziennikarzy przedstawił swoją teorię, według której wtajemniczony w plany prezydenta USA miał być Zenon Martyniuk. Dacie wiarę? 

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Jak politycy wyglądali w młodości? Aż trudno ich rozpoznać. Joe Biden wygrywa w konkursie na największego przystojniaka

Zobacz wideo Joe Biden w Kijowie uhonorował ukraińskich bohaterów

Zenon Martyniuk pomógł Joe Bidenowi? Dziennikarz przedstawił interesującą teorię 

Ze względów bezpieczeństwa nie podano szczegółów podróży Joe Bidena do Kijowa. Nie wiadomo dokładnie, kiedy Biden wyleciał z Waszyngtonu słynnym Air Force, a także w jaki sposób dotarł do Kijowa. Wiadomo jednak, że ze stolicy Ukrainy do Polski przyjechał pociągiem. Jak ujawnił Marcin Przydacz, szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej w rozmowie z TVN24, zaledwie kilka osób z grona polityków wiedziało o tym, że prezydent USA udał się do Kijowa. Pokazano również, jak wygląda wnętrze pociągu, którym Biden podróżował z Polski do stolicy Ukrainy.

Dziennikarz portalu I.pl Krzysztof Osiejuk przedstawił interesującą teorię na temat podróży Bidena do Kijowa. Osiejuk, opierając się na ujawnionym planie podróży Bidena do Kijowa zauważył, że amerykański prezydent po locie z USA wylądował w Rzeszowie. Z Rzeszowa udał się do Przemyśla, gdzie czekał na niego specjalny pociąg do Kijowa. Prezydent Joe Biden przyleciał do Polski 19 lutego wieczorem i nierozpoznany kontynuował dalszą część podróży do stolicy Ukrainy. 

Lokalne media informowały, że 19 lutego na Rynku w Przemyślu odbędzie się głośno zapowiadany koncert Zenka Martyniuka. Joe Biden wieczorem miał pojawić się na dworcu w Przemyślu w czasie, gdy rozbrzmiały popularne utwory króla disco polo. Dworzec i jego okolice były puste, dzięki czemu Joe Biden niezauważony mógł wsiąść do pociągu. 

Nie wiem, jak długo trwał ów koncert, nie wiem też dokładnie, kiedy się zaczął i kiedy się skończył, wiem natomiast, że to był mniej więcej ten czas, kiedy Joe Biden na przemyskim dworcu wsiadał do czekającego na niego specjalnego pociągu, by się udać na Ukrainę - czytamy na stronie i.pl.

Mieszkańcy Przemyśla zmobilizowali się i zorganizowali charytatywny piknik "Razem dla Frania". Na leczenie chłopca chorującego na SMA potrzeba aż dziesięciu milionów złotych. Dzięki koncertowi udało się zebrać połowę tej kwoty. 

Tak naprawdę tę imprezę zorganizowaliśmy w trzy dni. Ryzykowaliśmy, zapraszając takie gwiazdy jak Skolim czy Zenek Martyniuk tym, że możemy nie podołać temu finansowo, ale niesamowite było to jak wielu sponsorów zgłosiło się w ciągu tych zaledwie kilku dni, a to zapewniło nam sukces imprezy - powiedział w rozmowie z Eską radny Przemyśla Marcin Kowalski.

Więcej zdjęć znajdziecie w naszej galerii na górze strony. 

Wierzycie w tę teorię? Zenon Martyniuk raczej nie pasuje do roli tajnego agenta. Wokalista nie mógł wiedzieć o planach prezydenta USA. Jak sam przyznał radny Przemyśla, charytatywny koncert został zorganizowany na szybko. 

Krzysztof Osiejuk, który przedstawił zabawną teorię, jest nauczycielem, blogerem, autorem książek "39 wypraw na dziewiąty krąg", "Kto się boi angielskiego listonosza?", "Palimy licho czyli o Tymktórynigdynieprzepuszczażadnejokazji".Od niedawna pisze również artykuły na stronę www.i.pl 

Więcej o: