Sylwia Peretti 13 lat temu wzięła udział w "Kuchennych rewolucjach". Celebrytka jednak nie lubi wracać do przeszłości, ponieważ określa to doświadczenie telewizyjne jako traumę. Nawet pomoc Magdy Gessler nie wyprowadziła restauracji na dobre tory, bo na krótko po jej rewolucjach knajpę zamknięto. Teraz w rozmowie z dziennikarzem Plotka uczestniczka "Królowych życia" wróciła pamięcią do tamtych czasów. Ma wiele gorzkich przemyśleń związanych z telewizyjnym show.
Celebrytka bardzo gorzko wspomina udział w telewizyjnym show TVN. Nie spodziewała się, że zostanie przedstawiona w bardzo złym świetle. Już po zakończonej produkcji rozmawiała z Magdą Gessler. W wywiadzie dla Wiktora Krajewskiego opowiedziała o sytuacji sprzed lat.
Bardzo się pomyliłam. Nie tylko w stosunku do programu, ale także do telewizji. Do tego, jak zostałam przedstawiona i co się później wydarzyło. To nie jest przecież tajemnicą, że rewolucja się nie udała - podkreśliła.
Następnie dodała, jak przebiegała wymiana zdań między nią a Magdą Gessler. Sylwia Peretti nie mogła zrozumieć, dlaczego została przedstawiona w taki sposób w telewizji.
Miałam szansę porozmawiać w momencie, gdy był ostatni klaps i zakończyliśmy nagrania. I jej powiedziałam: Dlaczego tak zrobiła? Dlaczego tak się zachowała. Przecież widzi, jak jest i tak dalej. (...) powiedziała, że już zakończyliśmy nagrania. Teraz już za późno. Już nie ma jak wrócić do tego - podkreśliła.
Całość materiału na temat przygody Sylwii Peretti w "Kuchennych rewolucjach" znajdziesz w naszym materiale na górze strony.
Co myślicie o historii Sylwii Peretti?