Sylwia Peretti dołączyła do obsady programu "Królowe życia" w 9. sezonie. Aspirująca celebrytka szumnie zapowiedziała już na samym początku przygody z show, że jej celem jest "rządzenie męskim światem". Cóż, wystarczy rzucić okiem na jej odważne zdjęcia na Instagramie, żeby wiedzieć, że ma spore szanse, aby spełnić swoje ambicje. Żądna władzy celebrytka, choć obecnie wspólnie z partnerem prowadzi firmę zajmującą się rozbrajaniem pocisków i bomb, kiedyś wiązała nadzieję z innym, mniej nietypowym biznesem. Niestety, w uratowaniu interesu przed upadkiem nie pomogła nawet Magda Gessler.
Sylwia Peretti dekadę temu zgłosiła prowadzoną przez siebie restaurację "U Jędzy" do programu Magdy Gessler "Kuchenne rewolucje". "Niekwestionowany autorytet kulinarny" bez mrugnięcia okiem przyjął wyzwanie. Gessler niedługo później zjawiła się w Krakowie, by pomóc 29-letniej wówczas restauratorce. Niestety, na nic zdały się trudy Magdy. Pomimo zmiany nazwy i wdrożenia nowego menu, przemiany nie można było zaliczyć do udanych. Magda Gessler nie podpisała się pod rewolucją w krakowskiej knajpie "Edelweiss". Ostatecznie Peretti i jej mąż zdecydowali się zakończyć przygodę z gastronomią i zamknąć lokal.
Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło. Być może dlatego, że rewolucja okazała się "niewypałem", Peretti i jej ukochany wpadli na pomysł nowego biznesu i dziś rozbrajają bomby.
Ostatecznie jednak największym zaskoczeniem dla fanów programu jest metamorfoza Peretti. Sylwia na przestrzeni 10 lat zmieniła się nie do poznania. Nie stroniła od zabiegów medycyny estetycznej i widać, że inwestowała w siebie pieniądze.
Zobaczcie zdjęcia. Rozpoznalibyście ją na ulicy?