Wiadomość o śmierci Leonarda Pietarszaka obiegła polskie media rankiem 1 lutego. Informację podał prezes Związku Artystów Scen Polskich Krzysztof Szuster. Śmierć 86-letniego aktora to ogromna strata dla polskiej kultury. Leonard Pietraszak od dłuższego czasu zmagał się z chorobą. Ostatnie chwile spędził wraz z ukochaną żoną, Wandą Majerówną, która nie opuszczała go na krok. Para przeżyła ze sobą ponad pięćdziesiąt lat. Uroczystości pogrzebowe zostały podzielone na dwie części. W sobotę 4 lutego w Kościele Środowisk Twórczych w Warszawie o godz. 13. odbyła się msza święta za duszę zmarłego. Wzięło w niej udział wielu artystów. Pogrzeb wybitnego aktora odbędzie się natomiast 7 lutego na Cmentarzu Starofarnym w Bydgoszczy.
Podczas mszy za zmarłego w warszawskim kościele pojawiło się wiele znanych osobistości. Wśród zgromadzonych były aktorki Magdalena Zawadzka i Elżbieta Starostecka, które przemawiały z ambony, kompozytor Czesław Majewski, prezes Związku Artystów Scen Polskich Krzysztof Szuster i aktorzy Marian Opania, Kazimierz Kaczor i Marek Lewandowski. Nie mogło także zabraknąć żony zmarłego Wandy Majerówny, która przemówiła z ołtarza do tłumu.
Nabożeństwo poprowadził ksiądz Andrzej Luter. Wspomniał on o wybitnych rolach zmarłego aktora.
Dziś z bólem żegnamy dobrego człowieka i wielkiego artystę. Zagrał wiele niezapomnianych ról teatralnych i filmowych. Aktorstwo jak wiemy, studiował na wydziale aktorskim w Łodzi. Grał w teatrach w Poznaniu, w Warszawie, największe sukcesy odnosił w Ateneum.
Ksiądz Luter przeczytał również pożegnanie w imieniu żony zmarłego aktora.
Kiedy odchodzi aktor, nigdy w naszej pamięci nie odchodzi tak na zawsze. Pozostają jego role, jego twarz, ekspresja, uśmiech lub umiejętność wzruszania się, czy poruszania. Często dzięki sztuce, dzięki artystom stajemy się bardziej wrażliwi, skłonni do przemyśleń, bardziej empatyczni, a może lepsi dla siebie i innych. To jest wartość dodana do pięknego zawodu aktora. Żegnaj artysto, dla wielu z was bliski "Lolku", jak zwracali się do ciebie przyjaciele. Żegnamy cię, ale jesteś z nami. Dziękuję bardzo, Wanda Majer-Pietraszak.
Więcej zdjęć z mszy żałobnej znajdziecie w galerii u góry strony.