Jedyna córka Elvisa Presleya zmarła 12 stycznia wskutek zatrzymania akcji serca. Miała 54 lata. O jej śmierci w mediach społecznościowych poinformowała jej matka, Priscilla Presley. Nie wspomniała o przyczynach, których ustaleniem zajmują się specjaliści. 22 stycznia na terenie posiadłości Graceland odbyło się ostatnie pożegnanie Lisy Marie Presley. Teraz na jaw wyszły nowe informacje w sprawie ostatnich miesięcy życia celebrytki.
W nocy z 10 na 11 stycznia Lisa Marie Presley wraz z matką bawiła się jeszcze na ceremonii rozdania Złotych Globów. Wspólnie świętowały sukces filmu "Elvis", który został nominowany w trzech kategoriach. To było ostatnie publiczne wystąpienie celebrytki. Teraz okazuje się, że robiła wszystko, by na nim dobrze wyglądać. Niestety, jak podaje TMZ, posunęła się w owych przygotowaniach za daleko. W tygodniach poprzedzających galę ekstremalnie się odchudzała, zrzuciła niemal 20 kilogramów. Mało tego, amerykański portal podaje, że Presley przeszła operację plastyczną i przyjmowała opioidy, od których była uzależniona.
Zainteresuje cię również: Joanna Krochmalska znów uderza w Liroya. Miał zadłużyć wynajęte mieszkanie. "Mam już dosyć jego gróźb"
Pogrzeb Lisy Marie Presley odbył się 22 stycznia w Graceland, w Memphis. Rodzina, przyjaciele i fani szli w procesji do miejsca spoczynku córki Elvisa Presleya. Została pochowana w ogrodzie na terenie posiadłości obok ojca i syna.