Agata Rubik jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych. Na Instagramie śledzi ją 167 tys. użytkowników. Celebrytka szczególnie chętnie dzieli się zdjęciami z rodzinnych podróży i spotkań z przyjaciółmi. Żona Piotra Rubika lubi też skracać dystans z fanami i odpowiadać na zadawane przez nich pytania. Tym razem zdobyła się na bardzo dużą szczerość.
Celebrytka na Instagramie odpowiedziała na wybrane pytania internautów. Jedno z nich dotyczyło zazdrości w związku z Piotrem Rubikiem. Agata Rubik przyznała, że na początku relacji nie potrafiła się powstrzymać, by nie czytać korespondencji ukochanego.
Na początku związku z Piotrem znałam wszystkie jego hasła i regularnie czytałam emaile.
Jak tłumaczyła, nie chodziło o brak zaufania, a zwykłą ciekawość:
Wynikało to raczej z ciekawości, nie zazdrości. Dostawał dużo zabawnych listów i propozycji. Piotr nie daje mi kompletnie powodów do zazdrości, ja jemu też nie. Ale ręki bym sobie za nikogo uciąć nie dała, bo życie bywa przewrotne, a ja za bardzo cenię sobie swoje ręce. Nadal mamy dostęp do swoich telefonów, ale nikt nie ma potrzeby, żeby z tego korzystać.
Agata Rubik, odpowiadając też na pytanie o pierwszą daleką wycieczkę z córkami, udostępniła zdjęcie z 2011 roku.
Zarówno Helena jak i Alicja miały półtora roku, jak pierwszy raz poleciały z nami do Australii. Co z przesiadkami dało jakieś 25 godzin w podróży.
Żona słynnego kompozytora wyznała też, że wraz z mężem zaplanowała już podróż do Miami.