Tomasz Stockinger wyjawia powód śmierci Emiliana Kamińskiego. Rozmawiał z siostrą aktora

4 stycznia w Warszawie odbył się pogrzeb Emiliana Kamińskiego. Wieść o śmierci popularnego aktora dla wielu była szokiem. W rozmowie z "Faktem" Tomasz Stockinger wyznał, że przed świętami wiedział już o ciężkim stanie kolegi. Wyjawił też, że Emilian Kamiński chorował od kilku lat, ale nikomu o tym nie mówił.

4 stycznia w Warszawie odbył się pogrzeb Emiliana Kamińskiego. Trumna z ciałem popularnego aktora spoczęła na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. Informacja o śmierci założyciela Teatru Kamienica bardzo zasmuciła środowisko aktorskie. Na ten temat wypowiedział się także Tomasz Stockinger, który w serialu "Klan" gra u boku siostry zmarłego Doroty Kamińskiej

Zobacz wideo Smaszcz: "Jestem gotowa na śmierć, będę umierała godnie" [fragment podcastu femiTALK]

Tomasz Stockinger o chorobie Emiliana Kamińskiego: Kilka lat chorował

W rozmowie z "Faktem" Tomasz Stockinger przyznał, że już tydzień przed świętami dowiedział się o ciężkim stanie Emiliana Kamińskiego. 

Współczuję Dorocie Kamińskiej. Słyszałem się z nią przez telefon. To dla niej trudny czas. Widzieliśmy się tydzień przed śmiercią Emiliana Kamińskiego na planie "Klanu". Wtedy się dowiedziałem o jego chorobie, na tydzień przed świętami. Dorota była w strasznym stanie, ledwo stała na nogach. Mówiła, że ten stan raka jego jest bardzo już zaawansowany i to kwestia dni jak odejdzie. 
Jak się widzieliśmy ostatni raz, to wtedy się dowiedziałem, że on już kilka lat chorował, ale nikomu o tym nie mówił, nie chciał się nad sobą użalać - powiedział Tomasz Stockinger w rozmowie z "Faktem".
Tomasz Stockinger
Tomasz Stockinger Fot. KAPiF

Więcej zdjęć znajdziesz w galerii na górze strony. 

Wygląda więc na to, że Emilian Kamiński nie chciał opowiadać o chorobie nowotworowej. O jego stanie zdrowia wiedzieli tylko najbliżsi. Serialowy doktor Lubisz ubolewa, że współczesna medycyna często jest bezradna w przypadku choroby nowotworowej.

Emilian miał mnóstwo energii. Od momentu jak się z nim w szkole teatralnej zaprzyjaźniłem, to miałem wrażenie, że idzie pełną piersią i oddycha na "maksa". Był bezkompromisowy i to mi się bardzo podobało. On osiągał wszystko, co chce. Miał po drodze dużo trudności związanych z teatrem, a wszystko to pokonywał. Normalnie jak żołnierz na pierwszej linii frontu. Trudno zrozumieć, że ktoś tak silny, ambitny i produktywny odszedł od nas i dał się pokonać rakowi. Wniosek z tego jest jeden, że każdemu się to może zdarzyć. Jak przychodzi raczysko, to często jest to wyrok i bezradność. Medycyna XXI w. niestety w takich sytuacjach jest bardzo bezradna - dodał Tomasz Stockinger w rozmowie z "Faktem".

Emilian Kamiński zmarł 26 grudnia 2022 roku. Miał 70 lat.

Więcej o: