Joanna Jabłczyńska sylwestrową noc spędziła na imprezie w hotelu, gdzie miała okazję wystąpić jako jedna z gwiazd wieczoru. To był jej pierwszy raz po operacji strun głosowych. Zaśpiewała piosenki Marylin Monroe w stylizacji przypominającej legendarną artystkę. Przy okazji bawiła się w doborowym towarzystwie i tuż po północy złożyła obserwatorom szczere życzenia. A jak spędza pierwszy dzień 2023 roku? Jest aktywnie.
Joanna Jabłczyńska wstała rano i udała się na śniadanie do restauracji, która o wczesnej porze świeciła pustkami. Następnie ubrana w szlafrok oznajmiła, że wybiera się na morsowanie i ruszyła w stronę rzeki. I choć pogoda z początku zachęcała, to woda była bardzo zimna. Mimo to dała radę.
Jak zaczynać nowy rok to z przytupem. [...] Chciałabym powiedzieć, że jesteśmy największymi noworocznymi twardzielami, ale jest tu tak ciepło, jak w lipcu w Łebie. Więc w sumie to była dla nas tylko rozgrzewka, ale bardzo miło będzie rozpocząć ten nowy rok morsowaniem. No dobra, woda jest jednak stricte zimowo-noworoczna - mówiła Joanna Jabłczyńska na InstaStories.
Aktorka opublikowała na Instagramie także zdjęcie z porannego morsowania. W opisie pokusiła się o wykorzystanie popularnego mema "ale to ty dzwonisz". Odnosi się on do sytuacji, o które nikt nie pytał, ale chcemy się nimi szybko podzielić.
Cześć! Nie mogę rozmawiać, bo morsuję./ Ale to ty dzwonisz./ To na razie! Piękne wejście w nowy rok - pisała Joanna Jabłczyńska.
Fani nie kryli zaskoczenia, gdy zobaczyli, jak Jabłczyńska rozpoczęła rok. Niektórzy martwili się wręcz o jej zdrowie.
Oszalałaś Asiu! Ja bym w życiu nie weszła do zimnej wody. Wszystkiego dobrego w nowym roku, dużo zdrówka i spełnienia marzeń.
Asiu, tylko się nie rozchoruj po tym morsowaniu.
Oszalała pani, jest zima! Nigdy w życiu - czytamy w komentarzach.
Więcej zdjęć z noworocznego morsowania Joanny Jabłczyńskiej znajdziesz w naszej galerii na górze strony.