Karol Strasburger przeżywa właśnie drugą młodość u boku żony, 37-letniej Małgorzaty Weremczuk. Para dwa lata temu doczekała się córki, Laury. Gdy media doniosły, że aktor zmuszony jest pracować, by zapewnić swoim kobietom byt, zareagował stanowczo. Opublikował w sieci obszerny wpis, w którym tłumaczył, że nic nie musi, a pracuje, bo praca jest jego pasją. Z pasji, jak wiadomo, zrezygnować trudno. Ostatnio drażliwy temat powrócił przy okazji rozmowy z jednym z tabloidów. 75-latek oświadczył, że nie myśli o emeryturze. Jego zdaniem, nic dobrego z niej nie wynika.
Prowadzący "Familiadę" zaznaczył, że poziom życia emerytów jest nieporównywalnie niższy aniżeli osób czynnych zawodowo:
Po pierwsze, wysokość emerytury nie daje możliwości funkcjonowania osobie, która chce żyć normalnie i funkcjonować jak do tej pory, więc to świadczenie nie zapewnia takiego standardu życiowego - powiedział w rozmowie z "Faktem".
Zdjęcia Karola Strasburgera znajdziecie w galerii w górnej części artykułu
Jednak nie chodzi tu tylko o finanse. Artysta twierdzi, że emeryci traktowani są inaczej, jako ci, których niewiele już w życiu czeka:
Po drugie, emerytura jest często w głowie elementem ustawiającym nas jako osoby, które są w schyłkowym okresie życia. U niektórych to słowo powoduje odcięcie od aktywności życiowej psychicznie i usuwa ludzi na margines życia - zauważył.
Sam angażuje się w wiele projektów i nie wyobraża sobie, by mógł żyć inaczej. Uważa, że wiele osób robi sobie krzywdę, uznając się za "zbyt starych" na daną aktywność:
Nie ma nic gorszego jak człowiek, który sam się usunie na margines i ciągle mówi, bo jestem za stary, nie nadaję się do tego czy tamtego. Ja tego zwyczajnie nie rozumiem. Ja staram się być aktywny, ile mogę i jak tylko mogę, bo aktywność jest podstawą naszej egzystencji. Daje nam bycie w środku zdarzeń, nie zwalnia od niczego i jednocześnie nie usuwa na margines życia - doprecyzował.
Zgadzacie się z nim?
Zdjęcia Karola Strasburgera znajdziecie w galerii w górnej części artykułu.