Przed nami kolejne święta Bożego Narodzenia. Jedni nie mogą się ich doczekać, inni niezbyt lubią ten czas. Do tej drugiej grupy należy Doda. W rozmowie z Plotkiem opowiedziała, dlaczego mimo tego nie wyjeżdża do ciepłych krajów, by tam nieco odpocząć i zwolnić. Artystka wyznała, że decyzja o pozostaniu w Polsce ma związek z jej rodzicami.
Nasz reporter Maciej Lechociński zapytał Dodę, czy spędzi święta z partnerem. Wokalistka od jakiegoś czasu spotyka się z Dariuszem Pachutem, z którym niedawno wypoczywała w Wietnamie. Rabczewska wybrnęła i nie odpowiedziała na to pytanie. Za to opowiedziała, jakie ma plany.
Ja nie lubię świąt Bożego Narodzenia. Nigdy nie lubiłam - zaczęła. - Ale odkąd moi rodzice zachorowali na nowotwory i wyleczyli się z nich, postanowiłam zawsze być pod ręką i nie opuszczać Polski, bo jak pokazało mi życie, jest ono bardzo kruche i nie chcę nigdy mieć na sumieniu, że gdzieś wybyłam pod palmy i były to moje ostatnie święta, kiedy mogłam spędzić ten czas z najbliższymi - tłumaczyła.
Doda nawiązała do choroby rodziców. W 2019 roku wokalistka poinformowała, że jej tata ma nowotwór. Cztery lata wcześniej z rakiem zmagała się jej mama. Na szczęście oboje wyzdrowieli.
Rabczewka w dalszej części rozmowy z Plotkiem dodała także, że jej podczas świąt jest ogólnie smutno i kojarzą jej się z przemijaniem.
Może jestem dziwna, na pewno jestem dziwna - podsumowała.
Czego jeszcze dowiedzieliśmy się o świętach Dody i jej podejściu do tego okresu? Obejrzyjcie nasze wideo.