Wysokości wypłacanych przez ZUS emerytur to w naszym kraju temat rzeka. Bardzo często komentują go publicznie polscy artyści, skarżąc się, że mimo wielu lat pracy otrzymują obecnie bardzo niskie świadczenia. Z tego powodu wielu z nich nie rezygnuje z dalszej pracy, mimo że dawno już osiągnęli wiek emerytalny. Sławomir Świerzyński w rozmowie z "Super Expressem" przyznał, że gdyby na emeryturę przeszedł dziś, miesięczna kwota nie starczyłaby mu nawet na zatankowanie samochodu.
Lider Bayer Full otrzymał pismo z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, w którym wyliczono mu, na jaką stawkę emerytury mógłby liczyć obecnie. Okazuje się, że teraz jego emerytura nie wynosiłaby nawet 400 zł.
Dostałem pisemko, w którym ZUS po 37 latach płacenia wymaganych stawek gwarantuje mi 386 zł emerytury. Nie mogłem w to uwierzyć. Moja żona się śmiała, że nawet łódki nie zatankuję za te pieniądze, nie mówiąc już o samochodzie - skomentował w rozmowie z tabloidem.
Kwota jest rzeczywiście śmiesznie niska, jednak wyliczenia najprawdopodobniej dotyczą sytuacji, w której Świerzyński zdecydowałby się na przejście na emeryturę w tym momencie. 61-letni obecnie wokalista wiek emerytalny osiągnie dopiero za cztery lata, a wtedy świadczenie powinno być już odpowiednio wyższe. Szczególnie że w Polsce osobom, które minimum przez 25 lat odprowadzały składki i odczekały do wieku emerytalnego, przysługuje tzw. emerytura minimalna.
Na jakie świadczenia mogą jednak liczyć inni polscy artyści? Jak sami przyznają, ZUS kokosów im nie wypłaca. Krzysztof Cugowski, podobnie jak Alicja Majewska, otrzymują ok. 1000 zł. Mniej więcej 100 zł więcej dostaje Ryszard Rynkowski, a na konto Ilony Łepkowskiej z ZUS-u wpływał ok. 1300 zł. Na odrobinę większe świadczenia może liczyć Teresa Lipowska, która przyznała, że jej emerytura wynosi 2200 zł.