Paweł Wawrzecki z Barbarą Winiarską doczekał się córki Anny, która cierpi na porażenie mózgowe. Aktor w wywiadach wielokrotnie wypowiadał się na temat opieki nad nią. Żona aktora zmarła na tętniaka mózgu. W 2009 roku Wawrzecki ponownie stanął na ślubnym kobiercu. Ożenił się z Izabelą Roman, kobietą sukcesu, która założyła firmę farmaceutyczną i dorobiła się milionów. Aktor ze względu na ukochaną dzieli życie między Stany Zjednoczone a Polskę. Na święta zdecydował się wrócić do kraju, jednak z pewnością nie spodziewał się tego, co go spotkało na lotnisku.
Jak donosi "Super Express", Paweł Wawrzecki miał wylecieć z Chicago. W podróży towarzyszyły mu dwa psy. Wiele godzin czekał na opóźniony samolot, a ostatecznie nad ranem lot został przeniesiony. Miał odbyć się następnego dnia w południe. Niestety, wtedy też nie odleciał. Dla tabloidu wypowiedziała się pasażerka, która miała lecieć tym samym samolotem, co aktor.
Pan Wawrzecki był zdenerwowany i zmęczony tą całą sytuacją, rozczarowany brakiem informacji, pieskom kończyło się jedzenie, bo nie był przygotowany na tak długie oczekiwanie na lotnisku - powiedziała pani Kasia w rozmowie z "Super Expressem".
Tłumaczono, że samolot nie może odlecieć z przyczyn technicznych. Ostatecznie zaproponowano pasażerom alternatywne loty. Po wielu perturbacjach Pawłowi Wawrzeckiemu udało się dotrzeć do Polski.
Zobacz też: Paweł Wawrzecki rzucił aktorstwo i przeprowadził się do USA. "Nie urodziłem się tylko po to, by pracować"
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!