Małgorzata Rozenek, jak przystało na prawdziwą influencerkę, relacjonuje wiele momentów z prywatnego życia. Prowadząca "Dzień dobry TVN" chętnie dzieli się chwilami spędzonymi z bliskimi na Instagramie. Jej synowie oraz mąż Radosław Majdan notorycznie pojawiają się na zdjęciach czy w relacjach. Tym razem Rozenek postanowiła podzielić się z obserwującymi rodzinnym wypadem do kina. Opublikowała nagranie, które niestety odniosło odwrotny efekt. Fani są wściekli.
Nowa prowadząca "Dzień dobry TVN" uwielbia spędzać czas z najbliższymi, dlatego na początku grudnia wybrała się z całą rodziną na seans. Razem z Radosławem Majdanem i dziećmi: Stanisławem, Tadeuszem i Henrykiem z uśmiechami na twarzy odwiedzili jedno z warszawskich kin w centrum handlowym w ramach współpracy. Chłopcy oczywiście zajęli się popcornem. Rodzina siedziała w pustej sali i oglądała film familijny. Po seansie udali się na sesję zdjęciową w świątecznej scenerii.
Całą rodziną byliśmy na uroczej komedii: "Wielki zielony krokodyl domowy". Zdecydowanie polecamy - napisała.
Na nagraniu widać, że sesja miała charakter dość luźny. Rodzina śmiała się, pozowała, jadła popcorn, który wylądował również na podłodze. Zauważyli to obserwatorzy, którzy nie omieszkali zwrócić uwagi gwieździe w komentarzach na to, a także inne rzeczy, które im się nie spodobały. Wielu uważało, że film jest nieodpowiedni dla małych dzieci, a także zdziwiło ich, że sens został puszczony tylko dla nich.
Dla pięciu osób film puścili w sali. Dobre.
Ale zostawiliście bałagan po sobie.
Po śladach popcornu można by było iść za tą rodziną.
Zgadzacie się z opiniami internautów? Czy uważacie, że rozsypany popcorn był tylko elementem scenografii do zdjęcia?