Polska reprezentacja 30 listopada zmierzyła się z Argentyną. Mecz przegraliśmy, jednak dzięki zdobytym punktom udało nam się wyjść z grupy po raz pierwszy od 36 lat. 4 grudnia czeka nas kolejne spotkanie, tym razem z aktualnymi mistrzami świata - Francją. Nastroje przed meczem są różne. Wielu uważa, że Polska wcale nie powinna zajść tak wysoko. Jednak cały naród cieszy się z tego zaszczytu i dumnie wspiera biało-czerwonych. Anna Lewandowska, żona polskiego napastnika Roberta Lewandowskiego na kilka godzin przed meczem opublikowała zdjęcie z Kataru. Towarzyszą jej córki: Klara i Laura. Z takimi wsparciem może jednak mamy szanse wygrać?
Ania Lewandowska nie opuściła ani jednego meczu polskiej reprezentacji podczas Mundialu w Katarze. W międzyczasie musiała wrócić do Barcelony, jednak gdy tylko załatwiła obowiązki, powróciła nad Zatokę Perską. Zabrała ze sobą wsparcie w postaci Klary i Laury. Przed historycznym meczem w walce o awans do 1/8 finału Mistrzostw Świata na Instagramie zabrała głos. Towarzyszyły jej córki.
Do boju Polsko - napisała.
Na zdjęciach trenerka zapozowała z córkami w identycznych koszulkach z numerem "9" i nazwiskiem Lewandowskiego. Klara dała pokaz akrobatycznych umiejętności robiąc gwiazdę, a młodsza Laura trzymała mamę za rękę. Ania Lewandowska wiwatowała i pokazała znak zwycięstwa.
A wy jaki wynik obstawiacie? Myślicie, że Polska ma szansę na pokonanie mistrzów?