Jan Krzyżanowski był cenionym aktorem, od kilku lat jednak nieaktywnym zawodowo. Regularnie pojawiał się na koncertach swojej żony, Sławy Przybylskiej, na których prowadził konferansjerkę ubarwioną anegdotami z ich życia małżeńskiego.
Informacja o śmierci Krzyżanowskiego pojawiła się w sobotę 26 listopada na oficjalnym fanpage'u Sławy Przybylskiej. Fani legendarnej wokalistki informacje o śmierci jej męża przyjęli z ogromnym żalem.
Z wielkim żalem przekazuje państwu smutną informację o śmierci Jana Krzyżanowskiego, męża Sławy Przybylskiej.
Kiedy Sława Przybylska poznała Jana Krzyżanowskiego, była już rozwódką. W 1961 roku pożegnała też ukochanego Andrzeja Munka, z którym na kilka lat połączył ją gorący romans. Jak wspominała w wywiadach, nie zakochała się w Krzyżanowskim od pierwszego wejrzenia. Ich uczucie dojrzewało miesiącami. W 1964 roku sformalizowali swój związek.
Kiedyś Jan powiedział mi, że gdy był studentem, to na sylwestrowej imprezie, na którą poszedł, puszczane były różne nagrania. Gdy usłyszał moje "Tango Notturno", zachwycił się i powiedział, że dla takiej kobiety warto poświęcić życie. Po latach się sprawdziło, ale to nie była miłość od pierwszego wejrzenia. To uczucie rodziło się powoli. Poznaliśmy się na jednym z moich koncertów. Jan był wtedy dyrektorem Estrady Stołecznej i przyjeżdżał na wszystkie moje występy w okolicach Warszawy. I tak to się wszystko zaczęło - wspominała Sława Przybylska w wywiadzie dla serwisu Plejada.
Rodzinie Jana Krzyżanowskiego składamy najszczersze kondolencje.