Ostatnie miesiące dla Magdaleny Stępień były wyjątkowo trudne. Wskutek choroby nowotworowej odszedł jej roczny syn, a modelka stara się obecnie odnaleźć w nowej rzeczywistości. W ostatnim czasie przeprowadziła się do Warszawy, gdzie przy pomocy najbliższych stara się z powrotem stanąć na nogi. Sposobem na radzenie sobie z żałobą są dla niej wystąpienia publiczne, podczas których opowiada o trudnych doświadczeniach. Jak wyznała, przebywanie wśród ludzi stało się dla niej formą terapii.
Magdalena Stępień w rozmowie z Pudelkiem wyznała, że planuje organizowanie nieodpłatnych grup wsparcia na terenie całej Polski dla osób, które mierzą się z żałobą po utracie dziecka. Wychodzenie do ludzi ma dla niej działanie terapeutyczne.
To jest pewnego rodzaju wsparcie od moich przyjaciół, którzy zapraszają mnie i namawiają, abym wychodziła do ludzi i otaczała się osobami, które mnie wspierają. Praca, spotkania i po prostu powrót do normalnego życia - przyznała.
Powrót do obowiązków pozwala jej patrzeć na przyszłość z większym optymizmem. Dodała również, że nie przejmuje się negatywnymi opiniami ludźmi, którzy twierdzą, że przechodzi żałobę nie tak, jak powinna.
To jest pewnego rodzaju lekarstwo dla mnie, aby jakoś żyć i funkcjonować, żeby pchać to wszystko do przodu. Wszyscy - wiadomo - oceniają, ale dzięki temu, że jestem wśród ludzi, jakoś funkcjonuję. To jest pewnego rodzaju terapia - dodała.
Oliwier Stępień był dzieckiem Magdaleny z Jakubem Rzeźniczakiem. Syn pary odszedł pod koniec lipca 2022 roku.