Wygląda na to, że u Pauliny Smaszcz nie wszystko jeszcze wróciło do normy. Medialne iskrzenie między nią a jej byłym mężem, Maciejem Kurzajewskim oraz zatarg z Izabelą Janachowską odbiły się na prezenterce. Do tego doszło obciążenie pracą. 49-latka jest bardzo aktywna w sieci, a ostatnio nagrała w domowym zaciszu live'a, którym podzieliła się z instagramowymi obserwatorami. Przyznała się w nim do problemów zdrowotnych, jakie nękają ją od pewnego czasu.
Nagranie Pauliny Smaszcz dotyczyło organizowanego przez nią dnia szkoleniowego "Kobieca samoświadomość. Wizerunek, zdrowie, seks, pasja", który odbędzie się 3 grudnia.
Zdjęcia Pauliny Smaszcz znajdziecie w galerii w górnej części artykułu
Celebrytka zasiadła w fotelu z notatnikiem rozłożonym na kolanach, by nagrać odpowiedzi na pytania fanów dotyczące eventu. Nie uciekła jednak od wątków bardziej prywatnych:
Nie wstydzę się tego powiedzieć, że bardzo upadłam na zdrowiu. Problemy neurologiczne, problemy z kręgosłupem, problemy onkologiczne. Wszystko się razem wymieszało w jednym czasie. Przepracowałam się. Pracowałam za ciężko, za dużo odpowiedzialności jak na jednego człowieka. Ale też za dużo smutnych, złych wydarzeń jak na jedną osobę - opowiedziała dziennikarka.
Wyznała, że niepokojące objawy, jakie u siebie zaobserwowała, skłoniły ją do konsultacji z lekarzem:
Ostatnio coraz mniej wyraźnie mówię, mam problem z jedną częścią twarzy, zaczyna się duży problem neurologiczny. Ale ja sobie nad tym popracuję, ja się nie dam, podniosę się, będzie jeszcze dobrze - powiedziała.
Wykonała całą serię badań i otrzymała listę suplementów, jakie powinna zażywać. Na szczęście znalazła wsparcie w osobie dietetyka, który, jak to ujęła, "podniósł ją energetycznie z łóżka". Celebrytka podziękowała też żonie specjalisty.
Spodziewaliście się, że coach zmaga się z takimi problemami?
Zdjęcia Pauliny Smaszcz znajdziecie w galerii w górnej części artykułu.