Magdalena Stępień pod koniec sierpnia pożegnała syna. Oliwier odszedł niemal rok po tym, jak lekarze zdiagnozowali u niego nowotwór wątroby. Po śmierci chłopca modelka usunęła się z mediów społecznościowych. Teraz co jakiś czas publicznie wspomina syna i coraz chętniej udziela wywiadów, w których otwiera się na temat ogromnej straty.
Ostatnio Magdalena Stępień spędziła długi weekend w górach. Po krótkim odpoczynku wróciła do pracy na planach zdjęciowych, ale i regularnie odwiedza syna na cmentarzu. Na InstaStories ukazało się nowe zdjęcie grobu Oliwierka. Rodzice chłopca wybrali mały biały pomnik, na którym znajduje się zdjęcie malucha i figurka aniołka. Uwagę zwraca napis.
Mój kochany aniołek. Dzieli nas tylko czas - czytamy na nagrobku.
Wokół pomnika znalazły się liczne znicze z oraz kolejna fotografia syna Magdaleny Stępień i Jakuba Rzeźniczaka. Podobne opublikowała na kolejnym kafelku InstaStories. Dostrzegamy na nim Oliwiera ze szydłami aniołka.
Modelka, kiedy dowiedziała się o chorobie syna zabrała go do Izraela. Leczenie było bardzo kosztowne, a na pomoc przyszli życzliwi internauci, którzy wpłacali pieniądze na leczenie. Po śmierci Oliwiera spadł na nią ogromny hejt, a wiele osób zarzucało jej, że zebrane środki przeznaczyła na siebie. Ostatnio odparła te zarzuty i przyznała, że ma pojęcia, jakim trzeba byłoby być człowiekiem, żeby coś takiego zrobić.
Zobacz też: Magdalena Stępień dzieli się nagraniami z synem. Oliwier skończyłby 16 miesięcy. "Oddałabym wszystko"