Syn Kamila Durczoka ma dość. Chłodno wypowiedział się o ojcu. "Odrzuciłem spadek"

Kamil Durczok Junior do tej pory milczał. Miał jednak dość i przyznał, że wcale nie jest "straumatyzowany". Wiadomo, co ze spadkiem.

Kamil Durczok odszedł w połowie listopada 2021 roku. Jeden z portali informował, że jego syn miał zrzec się spadku. Do tej pory Kamil Dufek-Durczok nie odnosił się do plotek, jednak ostatnio postanowił publicznie wyjaśnić kilka kwestii. Na jego Facebooku ukazał się obszerny wpis.

Zobacz wideo Telekamery 2019. Kamil Durczok i Julia Oleś-Miła

Syn Kamila Durczoka dementuje plotki po śmierci ojca. Zrzekł się spadku

Durczok Junior nie lubi komentować artykułów portali plotkarskich, ale również nie chciałby, aby wkładano mu w usta słowa, których nigdy nie powiedział. W mediach można było przeczytać, że śmierć ojca była dla niego traumatycznym przeżyciem. Od razu zdementował tę plotkę. 

Powiedzcie mi proszę, na jakiej podstawie wysnuliście, że mój stan jest "przykry" i że jestem "straumatyzowany" śmiercią ojca? Bo znam kilka osób, które mogą się nie zgodzić z tym stwierdzeniem… - pisał Kamil Dufek-Durczok.

Przy okazji syn Kamila Durczoka pierwszy raz odniósł się do kwestii związanych ze spadkiem. Zrzekł się go ze względu na niekorzyść majątkową.

Czy może przez to, że odrzuciłem spadek? Bo jak to drugie, to decyzja została podjęta w pięć sekund, na zasadzie porównania zysków i strat. To jest więc średnim dowodem na "wielką traumę spowodowaną niespodziewaną śmiercią taty".

Kamil Dufek-Durczok nie miał łatwych relacji z ojcem. Po wieściach o mobbingu pracowników nie chciał być z nim łączony. Na jakiś czas ograniczyli kontakt.