Grzegorz Markowski już dwa lata temu miał ruszyć w Polskę w ramach rocznicowego tournée Perfectu. Zespół miałby okazję, by świętować 40-lecie działalności, gdyby planów koncertowych nie zakłóciła pandemia koronawirusa. Kolejną przeszkodą był pogarszający się stan zdrowia artysty. Piosenkarz sugerował wcześniej, że zapowiadana trasa byłaby tą pożegnalną. Chciał zakończyć karierę serią występów, a nie wpisami w social mediach, ale w zeszłym roku uprzedził lojalnie, że w obecnym położeniu nie mógłby z siebie dać fanom tyle, ile by chciał, i wyraził nadzieję, że ukłoni się jeszcze swojej publiczności ze sceny. Co prawda Patrycji Markowskiej udało się namówić go na wspólny występ w Sopocie, ale był to jednorazowy zryw. Wielbiciele talentu muzyka długo czekali na wiadomości od niego. Wreszcie lider zespołu przerwał medialny niebyt, pokazując się na instagramowym koncie Patrycji.
Patrycja Markowska pokazała fanom nowe zdjęcie w jesiennej scenerii, na którym zapozowała z ojcem. Weteran sceny w kadrze zaprezentował się dobrze, ale jeden szczegół psuje nieco sielski obrazek. Od razu zwrócił uwagę patrzących. Chodzi oczywiście o papieros.
Zdjęcia Grzegorza i Patrycji Markowskich znajdziecie w galerii w górnej części artykułu
Fani wokalisty nie mogli uwierzyć, że pozuje on z "fajką" w ustach, kiedy podał do publicznej wiadomości, że nie czuje się dobrze i m.in. dlatego zmuszony był odwołać koncerty.
Jak miło widzieć pana Grzegorza, tylko zamiast fajki - mikrofon - pisali komentujący.
Niektórzy fani zwracali uwagę, że choroby, do których mogło przyczynić się palenie, zabrały ich bliskich, dlatego tym bardziej apelowali do idola, by pożegnał się z "dymkiem".
Sądzicie, że jest szansa, by lider Perfectu rzucił nałóg i udał się w długo zapowiadaną trasę?
Zdjęcia Grzegorza i Patrycji Markowskich znajdziecie w galerii w górnej części artykułu.