Sara Lee wywalczyła wygraną w szóstej serii zawodów Tough Enough, dzięki czemu podpisała roczny kontrakt z organizacją WWE. Dziś żegna ją wrestlingowa społeczność. Jej kolega po fachu, Bull James, zorganizował już nawet zbiórkę pieniędzy, by wesprzeć dzieci i męża Lee.
Dwa dni przed śmiercią na oficjalnym instagramowym profilu Sary ukazał się ostatni opublikowany przez nią post. Dziewczyna przyznała, że zmagała się z drobną infekcją, ale wówczas nic jeszcze nie zwiastowało tragedii:
Świętuję fakt, że nareszcie jestem zdrowa na tyle, by pójść na siłownię dwa dni z rzędu. Pierwsza infekcja zatok nieźle mnie kopnęła - oznajmiła fanom 30-latka, wrzucając do sieci selfie sprzed lustra.
Sara Lee była matką trójki dzieci, które przyszły na świat kolejno w 2017, 2019 i 2021 roku. Pozostawiła pogrążonego w żałobie męża, Jamesa Weststone’a, również wrestlera.
Zdjęcia Sary Lee znajdziecie w galerii w górnej części artykułu
O tym, że sportsmenka nie żyje, jako pierwsza poinformowała jej matka, Terri Lee, w facebookowym wpisie:
Z ciężkim sercem chcielibyśmy podzielić się z wami wiadomością, że nasza Sara odeszła, by być z Jezusem. Wszyscy jesteśmy w szoku, a ustalenia co do przyczyny jej śmierci nie są jeszcze kompletne. Prosimy, abyście uszanowali naszą żałobę i pozwolili nam płakać. Potrzebujemy modlitwy, zwłaszcza mąż i dzieci Sary - napisała.
Bull James, cytowany przez serwis people.com zapewnił, że wrestlingowa rodzina jest jednością i zawsze się wspiera w trudnym czasie. Pożegnał Sarę Lee, nazywając ją "jedną z tych dobrych".
Zdjęcia Sary Lee znajdziecie w galerii w górnej części artykułu.