• Link został skopiowany

30-letnia wrestlerka Sara Lee nie żyje. Dwa dni wcześniej pisała o przebytej chorobie

Sara Lee, amerykańska gwiazda wrestlingu, nie żyje. Przyczyna śmierci 30-letniej zawodniczki nie została podana do wiadomości publicznej.
Sara Lee
saraann_lee/Instagram

Sara Lee wywalczyła wygraną w szóstej serii zawodów Tough Enough, dzięki czemu podpisała roczny kontrakt z organizacją WWE. Dziś żegna ją wrestlingowa społeczność.  Jej kolega po fachu, Bull James, zorganizował już nawet zbiórkę pieniędzy, by wesprzeć dzieci i męża Lee.

Zobacz wideo Oliwia Bieniuk: Przeżywałam śmierć mamy na oczach całej Polski

Niespodziewana śmierć Sary Lee

Dwa dni przed śmiercią na oficjalnym instagramowym profilu Sary ukazał się ostatni opublikowany przez nią post. Dziewczyna przyznała, że zmagała się z drobną infekcją, ale wówczas nic jeszcze nie zwiastowało tragedii:

Świętuję fakt, że nareszcie jestem zdrowa na tyle, by pójść na siłownię dwa dni z rzędu. Pierwsza infekcja zatok nieźle mnie kopnęła - oznajmiła fanom 30-latka, wrzucając do sieci selfie sprzed lustra.
 

Sara Lee była matką trójki dzieci, które przyszły na świat kolejno w 2017, 2019 i 2021 roku. Pozostawiła pogrążonego w żałobie męża, Jamesa Weststone’a, również wrestlera.

Zdjęcia Sary Lee znajdziecie w galerii w górnej części artykułu

O tym, że sportsmenka nie żyje, jako pierwsza poinformowała jej matka, Terri Lee, w facebookowym wpisie:

Z ciężkim sercem chcielibyśmy podzielić się z wami wiadomością, że nasza Sara odeszła, by być z Jezusem. Wszyscy jesteśmy w szoku, a ustalenia co do przyczyny jej śmierci nie są jeszcze kompletne. Prosimy, abyście uszanowali naszą żałobę i pozwolili nam płakać. Potrzebujemy modlitwy, zwłaszcza mąż i dzieci Sary - napisała.

Bull James, cytowany przez serwis people.com zapewnił, że wrestlingowa rodzina jest jednością i zawsze się wspiera w trudnym czasie. Pożegnał Sarę Lee, nazywając ją "jedną z tych dobrych".

Zdjęcia Sary Lee znajdziecie w galerii w górnej części artykułu.

Więcej o: