Kto najwięcej odziedziczy po Elżbiecie II? Pierwsze szczegóły testamentu królowej ujrzały światło dzienne

Treść testamentu Elżbiety II nie jest podawana do publicznej wiadomości. W zagranicznych mediach pojawiły się jednak pierwsze przecieki na temat tego, kto najwięcej odziedziczy po zmarłej królowej.

Elżbieta II była najdłużej zasiadającą na tronie monarchinią w całej historii Wielkiej Brytanii. Władała przez ponad 70 lat. Po pogrzebie królowej pojawiło się wiele domysłów dotyczących kwestii dziedziczenia. Szczegóły testamentu Elżbiety II nie są podawane do publicznej wiadomości, ale zagraniczne media dotarły do pewnych przecieków.

Zobacz wideo Król Karol III i jego rodzeństwo wzięli udział w "czuwaniu dzieci" przy trumnie Elżbiety II - najpierw w Edynburgu, potem w Londynie

Dzieci Elżbiety II i księcia Filipa podzielą się majątkiem. Wyceniono go na ponad 530 milionów dolarów

Elżbieta II przez długie lata swojego panowania zdołała zgromadzić spory majątek. W jego skład wchodzą m.in. dzieła sztuki, farmy wiatrowe i okazałe posiadłości. Jest też kolekcja biżuterii złożona z 46 naszyjników, 98 broszek i 37 bransoletek. W 2016 roku majątek wyceniono na ponad 530 milionów dolarów. 

Najstarszy syn monarchini, król Karol III, odziedziczy po niej przede wszystkich tzw. Sovereign Grant. Są to środki co roku wypłacane władcy przez rząd i mają pokryć koszty, które król ponosi w związku z pełnieniem obowiązków głowy państwa. Brytyjska rodzina królewska otrzymuje płatność w zamian za zrzeczenie się na rzecz rządu zysków, które generuje Crown Estate, czyli rodzinna kolekcja ziem. Ich wartość szacuje się na około 19 miliardów dolarów. 

 

Udział w Sovereign Grant przypadnie także pozostałym dzieciom Elżbiety II i księcia Filipa: księżniczce Annie, księciu Andrzejowi i księciu Edwardowi, ale konkretne kwoty nie są jeszcze znane. Wiadomo natomiast, że książę Yorku i jego była małżonka Sarah Ferguson zaopiekują się ukochanymi pupilami zmarłej królowej. To dwa psy rasy corgi. 

 

Treść testamentu królowej nie zostanie upubliczniona. Zapieczętowany dokument trafi do sejfu i zostanie tam przez co najmniej 90 lat. Na ten temat rok temu wypowiedział się Andrew McFarlane, sędzia opiekujący się sejfem z testamentami członków brytyjskiej rodziny królewskiej.

Uznałem, że ze względu na konstytucyjną pozycję suwerena, właściwe jest stosowanie specjalnej praktyki w odniesieniu do testamentów rodziny królewskiej. Istnieje potrzeba zwiększenia ochrony przyznanej prawdziwie prywatnym aspektom życia tej ograniczonej grupy osób, aby zachować godność suwerena i bliskich członków jej rodziny - oznajmił sędzia Andrew McFarlane.

Sędzia McFarlane dodał, że sam nie zna też treści testamentu. Z kolei Agencja Reuters wyjawiła, że w sejfie, w sekretnym miejscu w Londynie, znajduje się obecnie ponad 30 królewskich testamentów. 

Więcej o: