Zbliża się premiera dokumentu "Ania", poświęconego Annie Przybylskiej. Jest zaplanowana na 7 października. Rozmowy o filmie, mającym upamiętnić zmarłą przedwcześnie aktorkę, toczyły się właściwie od czasu jej śmierci w 2014 roku. Pierwotnie miał go wyreżyserować Radosław Piwowarski. To właśnie on odkrył Przybylską i ćwierć wieku temu obsadził w jednej z głównych ról w dramacie "Ciemna strona Wenus". Ostatecznie jednak stanęło na filmie dokumentalnym stworzonym przez reżyserski duet - Krystiana Kuczkowskiego i Michała Bandurskiego. W oczekiwaniu na kinowe pokazy dzieła, "Viva!" przeprowadziła wywiad z bliskimi Przybylskiej, uzupełniony rodzinną sesją zdjęciową.
Mimo że od śmierci Anny Przybylskiej minęło już osiem lat, jej matka nadal nie pogodziła się ze stratą. Krystyna Przybylska korzysta z farmakoterapii i potrzebuje wsparcia specjalisty. Zarówno ona, jak i jej druga córka, obawiały się tego dokumentu. Agnieszka Kubera przyznaje, że nie wraca do filmów i zdjęć siostry, bo kontakt z tymi treściami nadal jest dla niej zbyt trudny. Obejrzała zwiastun "Ani" i stwierdziła, że bardzo to przeżyła. Mimo to cieszą się, że film powstał:
Dla Szymona, Jasia, Oliwii i Jarka ten film jest bardzo ważny. Zwłaszcza że Ania gra w nim sama, śmieje się do nas, zachowuje się tak, jak zawsze, gdy była z nami. Bez makijażu, w dresie, z włosami upiętymi w kitkę. A gdy usłyszałam, jak cudownie mówią o niej ludzie, jak ją pamiętają i za jaką tęsknią, pomyślałam: Dlaczego ma ten film nie powstać? Dlaczego mamy nie wspominać? I zagłosowałam na tak - powiedziała pani Agnieszka w rozmowie z dziennikarką "Vivy!".
Zdjęcia aktorki znajdziecie w galerii w górnej części artykułu
Jak zaznaczają matka i siostra nieżyjącej gwiazdy, dzięki tej produkcji Szymon i Oliwia zyskają wyjątkową pamiątkę, a Jaś, który w momencie śmierci matki miał trzy lata i właściwie jej nie pamięta, będzie mógł dowiedzieć się więcej o tym, jaka była.
W dalszej części wywiadu Krystyna Przybylska wyznaje, że była z córką do samego końca:
Nie brała już morfiny. Tak na miesiąc przed odejściem jadła mnóstwo ciastek, a wcześniej ochrzaniała nas, gdy jedliśmy słodycze: "D...y wam od tego urosną. Sałatki jedzcie". Ale widocznie chciała sobie osłodzić tamte trudne chwile. Moja Ania, wszędzie było jej pełno. Powtarzałam jej, że Jasio idzie do przedszkola, Szymon do komunii, że życie biegnie swoim torem i żeby nie tracić nadziei. Wydawało się, że może wszystko będzie dobrze. Jedna przed drugą grała. Nigdy przy niej nie płakałam.
Zdjęcia aktorki znajdziecie w galerii w górnej części artykułu.
Kożuchowska wraca do fryzury rodem z początków "M jak miłość". Ekspert: To już nie są tamte czasy
Grzegorz z "Rolnika" przez jedną decyzję zaliczył spore straty finansowe. Padły kwoty
Jeden zabieg kosmetyczny zmienił życie influencerki. Od lat walczy o dawny wygląd
Nie żyje Paweł Hartlieb. Aktor i pierwszy mąż Doroty Szelągowskiej miał 51 lat
Kasia ze "Ślubu" powiedziała o papierach rozwodowych. Wtem zdradziła treść SMS-a od Macieja
25-lecie "M jak miłość". Cichopek błyszczy, ale spójrzcie na marynarkę Lipowskiej
Nowe wieści w sprawie rozwodu Jurksztowicz i Dębskiego. Tego nikt się nie spodziewał
Uczestniczki "Rolnik szuka żony" wystroiły się na Andrzejki. Niebywałe, kto wyprawił przyjęcie
Wyszło na jaw, jaki majątek mają Lewandowscy. Oto lista "40 najbogatszych przed 40"