Jak donosi "The Mirror", po zakończeniu panowania brytyjskiego władcy jego współpracownicy i członkowie personelu mają zwykle miesiąc na znalezienie nowej pracy lub przenoszeni są do innych królewskich rodzin. Królowa Elżbieta II osobiście zadbała jednak, aby Angela Kelly, która pracę dla monarchini rozpoczęła w 1994 roku, mogła pozostać na zamku w Windsorze.
Angela Kelly po kilku latach z garderobianej awansowała na osobistą asystentkę odpowiedzialną nie tylko za stroje, lecz także dobór biżuterii i insygniów królowej Elżbiety II. Zajmowała się także projektowaniem ubrań - stworzyła m.in. słynny żółty komplet, który monarchini miała na sobie podczas ślubu księcia Williama i księżnej Kate.
Angelę Kelly i królową Elżbietę II łączyły bardzo bliskie relacje, które bardzo szybko wykroczyły poza służbowy obszar. Bethan Holt, autorka książki opisującej styl królowej Elżbiety II, uważa, że monarchini ceniła charakter Kelly, która nie bała się jej postawić. Częściowo potwierdziła to sama pracownica królowej Elżbiety II w wywiadzie z "The Telegraph".
Nie wiem, dlaczego królowa tak mnie polubiła - niczego jej nie ułatwiam! Wydaje mi się, że ceni moje zdanie, ale to zawsze ona podejmuje ostateczną decyzję - opowiadała.
Angela Kelly z czasem miała stać się doradczynią władczyni tronu nie tylko w dziedzinie mody. Bethan Holt opisała również, że panie jeszcze bardziej zbliżyły się do siebie po śmierci księcia Filipa i spędzały razem bardzo dużo czasu. Kelly wprowadziła się nawet na zamek w Windsorze, gdy królowa Elżbieta II zaczęła mieć problemy z poruszaniem się. Choć szczegóły dekretu, który pozwolił dawnej garderobianej pozostać w królewskiej posiadłości, nie są znane, możemy się domyślać, że to miejsce traktowała już jak własny dom. Zdaniem ekspertów pod koniec życia monarchini Angela Kelly była przez nią traktowana już jak członkini najbliższej rodziny.