Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych już od wielu miesięcy ma na celowniku niewłaściwie zachowania Jarosława Jakimowicza. Do organizacji zgłosiło się ponad 30 osób, które prezenter miał znieważać w komentarzach w mediach społecznościowych. Sprawa została przekazana do prokuratury, jednak, jak informuje prezes OMZRiK Konrad Dulkowski, została dość niespodziewanie umorzona. Aktywiście nie zamierzają jednak się poddać.
O zaistniałej sytuacji Dulkowski poinformował w rozmowie z serwisem Press. Sprawą Jakimowicza zajmowała się prokuratura w Krakowie, a postępowanie było w toku.
Sąd przekazał sprawę do prokuratury w Krakowie, która przesłuchała pokrzywdzonych, po czym nagle stwierdziła, że sprawę umarza - relacjonuje Dulkowski.
Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych pod koniec lipca złożył zażalenie w związku z tą decyzją. Jeśli sąd nie przychyli się do wznowienia postępowania, Konrad Dulkowski zaznacza, że jego organizacja złoży wobec Jarosława Jakimowicza prywatny akt oskarżenia w imieniu pokrzywdzonych osób.
O rozpoczęciu postępowania na wniosek OMZRiK organizacja informowała w maju tego roku. Jak przekazali wówczas w facebookowym poście, sprawa miała dotyczyć przede wszystkim wpisów Jakimowicza z lipca 2021 roku, które dotyczyły przedłużenia koncesji TVN. Prezenter TVP Info nazwał wówczas kolegów z konkurencyjnej stacji "szmaciarzami". Prokuratura miała pochylić się również nad słowami Jarosława Jakimowicza, który publicznie cieszył się z choroby żony Tomasza Sekielskiego.
W maju opinię na temat Jarosława Jakimowicza wydała Komisja Etyki TVP, orzekając, że powyższymi wypowiedziami naruszył zasady etyki Telewizji Polskiej. W oświadczeniu poinformowano, że dziennikarz pracujący w TVP nie powinien publicznie wygłaszać opinii, których nie przedstawiłby na antenie stacji. Mimo to Jakimowicz cały czas związany jest z publicznym nadawcą, piastując m.in. funkcję prowadzącego program "W kontrze", który emitowany jest w TVP Info.