Michał Adamczyk od ponad 20 lat związany jest z TVP. Dziennikarz jest jednym z prowadzących głównego wydania "Wiadomości". Prezenter słynie z tego, że strzeże swojej prywatności i niewiele wiadomo na temat jego życia. Na wizji starał się za wszelką cenę nie pokazać, że coś może mu dolegać, ale przed spostrzegawczymi widzami nic się nie ukryje. Uwagę skupiła jego lewa ręka, która wyglądała na unieruchomioną.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Joy Biden prezydentem USA, pingwiny pływają w -60 stopniach, a Słońce krąży wokół Ziemi. Pracownicy TVP bywali w formie
7 sierpnia Michał Adamczyk poprowadził główne wydanie "Wiadomości", jednak jego zachowanie nie było typowe. Dziennikarz zazwyczaj w obu dłoniach trzyma długopis. Tym razem kolejno przedstawiał najważniejsze informacje z kraju i świata, ale w tym czasie nawet raz nie poruszył lewą ręką, która bezwładnie spoczywała na komputerowej myszce. Mało tego, przy dłoni można było zauważyć szklankę z wodą, a jej ustawienie nie wyglądało na przypadkowe.
W mediach natychmiast pojawiły się spekulacje głoszące, że dziennikarz nabawił się na urlopie kontuzji i został zmuszony do założenia gipsu bądź podtrzymującego stabilizatora.
Z mankietu koszuli wystawała wyraźnie usztywniona ręka od połowy dłoni do łokcia. To może oznaczać, że gwiazdor TVP doznał urazu kości promieniowej lub nadgarstka. Według fachowej literatury, gojenie się złamania kości promieniowej typowo trwa około pięć lub sześć tygodni (choć czas zrastania może być bardzo zróżnicowany z zależności typu uszkodzenia) - donosi "Super Express".
Michał Adamczyk rzadko kiedy mówi o życiu prywatnym. Dziennikarz ma żonę i doczekał się dwójki dzieci - 13-letnich bliźniaków. Wiadomo również, że jest fanem piłki nożnej i aktywności na świeżym powietrzu. Jego wielką pasją jest narciarstwo, które, jak wiadomo, jest sportem, podczas którego łatwo o kontuzję.
Skontaktowaliśmy się z rzecznikiem TVP z prośbą o komentarz w sprawie zachowania dziennikarza, jednak do momentu publikacji artykułu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.