• Link został skopiowany

Ciężarna Aleksandra Żebrowska relacjonuje toaletową dramę w PKP. Ona sikała, syn ciągnął za klamkę

Aleksandra Żebrowska opisała swoje zmagania w pociągu. Kobiecie w ciąży, która lada moment urodzi, nie było łatwo. Szczególnie w trakcie sytuacji w toalecie, do której zabrała także młodszego syna. - Nie lada wyczyn - podsumowała żona Żebrowskiego.
Aleksandra Żebrowska
instagram.com/olazebrowska/KAPIF

Aleksandra Żebrowska podróży pociągiem w ciąży się nie boi. Cóż, jazda transportem publicznym nawet gdy nie jest się w dwupaku, może być dosyć niekomfortowa. Wielu pasażerów, niewiele miejsca, upał, za bardzo podkręcona klimatyzacja - niedogodności może być wiele. Wydaje się jednak że Ola, mimo problemów, poradziła sobie z pociągowymi wyzwaniami. 

Zobacz wideo Rekordowe stawki w "Tańcu z gwiazdami". Te gwiazdy zarabiały najwięcej za odcinek

Aleksandra Żebrowska w ciąży jedzie pociągiem. "Nie lada wyczyn"

Aleksandra Żebrowska wrzuciła do sieci zdjęcie, na którym pół kadru zajmuje bliżej nieokreślony - przynajmniej na pierwszy rzut oka - obiekt. Po chwili orientujemy się, że to brzuch instagramerki, która jest w zaawansowanej ciąży. Jak poinformowała - udało się przebyć trasę i nie urodzić. 

Upiekło nam się i nożyczki z Warsu nie były potrzebne.

Spotkały ją za to inne ciążowo-pociągowe niedogodności. Musiała iść do toalety, a jej trzyletni syn nie miał ochoty opuszczać jej na krok. Nie chciał jednak spędzić w kabinie zbyt wiele czasu i zaczął w pewnym momencie szarpać za klamkę, gdy Ola była w trakcie załatwienia potrzeby. 

Chociaż cogodzinne korzystanie z pociągowej toalety w zaawansowanej ciąży i w pozycji na narciarza też uważam za nie lada wyczyn. Szczególnie, kiedy twój dwulatek koniecznie musi wejść do środka z mamą. Po trzech sekundach obserwowania, jak radzisz sobie, ledwo utrzymując równowagę nad sedesem, decyduje, że już skończyłaś, zaczyna kręcić zamkiem i szarpać za klamkę, żeby otworzyć drzwi.
 

Gdy fanki i koleżanki Żebrowskiej przeczytały wpis, zaczęły ją wspierać i chwalić.

Jak pani nie kochać? No uwielbiam! Perspektywa zdjęcia rozwaliła system.
Macierzyństwo bywa sportem ekstremalnym.
Cudowna. Bogini płodności.

Podcasterka Joanna Okuniewska nie mogła zrozumieć, dlaczego w historii Żebrowskiej nie pojawił się lejek. 

Nie wiem, jak przy tylu ciążach mogłaś nie odkryć lejka do sikania. Takiego campingowego. Omg, nie da się sikać bez tego przecież.
Zawsze miałam mocne uda. I pięty - odpisała Ola.

Gratulujemy jej pociągowych sukcesów!

Zobacz też: Michał Żebrowski będzie odbierał poród? "Czegoś się nauczył w Leśnej Górze"

Więcej o: