Anna i Robert Lewandowscy wybrali się na Sycylię, gdzie na początku lipca odbył się pokaz haute couture włoskiej marki. Piłkarz i trenerka na wydarzeniu Dolce&Gabbana bawili się w otoczeniu największych gwiazd, a relacja z imprezy znalazła się oczywiście na Instagramie. "Lewa" wybrała na tę okazję białą, dopasowaną suknię wyszywaną cekinami, postawiła na mocny makijaż oczu, a włosy związała w kucyk, zostawiając z przodu zakręcone na lokówce pasmo. Jej mąż wybrał klasyczny garnitur z mieniącymi się od cekinów, podobnie jak suknia Lewandowskiej, klapami. Zdaniem Karoliny Domaradzkiej małżonkowie nieszczególnie popisali się doborem stroju i wypadli dość nudno.
Do wyrażenia opinii o stylizacjach Anny i Roberta Lewandowskich zachęciły stylistkę pytania fanów na Instagramie, którym ubiór pary średnio przypadł do gustu. Karolina Domaradzka przychyla się do negatywnych opinii, zaznaczając, że nie każdy musi eksperymentować ze stylem.
Każdy ma prawo mieć swój styl i nie musi lubić maksymalizmu w modzie. Niestety, przy kreacjach reszty gości pokazu D&G "outfity" Lewandowskich, chociaż poprawne, stały się zupełnie niezauważalne i zdawały się nie pasować do estetyki wydarzenia. Wielka szkoda - napisała krytyczka na Instagramie.
Domaradzka podkreśliła również, że nie ma nic do zarzucenia samej sukience, w której wystąpiła Anna Lewandowska. Zwróciła także uwagę, że interesujący był makijaż trenerki. Stylistka nie jest jednak fanką fryzury, którą na to wydarzenie wybrała żona piłkarza.
Sama suknia, którą nosiła Lewandowska, nie była zła. Makijaż wcale nie był bezpieczny - był wyrazisty, ciemny, wybiegowy. Fryzura rzeczywiście nieco "polska" - oceniła.
Finalny efekt Domaradzka określiła jako "poprawny, ale bez fajerwerków". Dodała również, że nie każda osoba publiczna musi koniecznie chcieć zostać ikoną mody. Przyznała również rację jednej z internautek, że stylizacje "Lewych" - biała suknia i ciemny garnitur - przypominają strój ślubny.
W pierwszej chwili też miałam odczucie, że to jakaś rocznica ślubu, "odnowiny" czy coś podobnego - skomentowała.
Karolina Domaradzka przyznała także, że nie wie, czy Anna Lewandowska ubiera się na własną rękę, czy też przy okazji wyjść takiego formatu korzysta z pomocy stylisty.