Agnieszka Kaczorowska przez lata kojarzona była głównie z rolą Bożenki z "Klanu", jednak zwrot w jej karierze nastąpił dość niespodziewanie. Tancerka, która od kilku lat bardzo mocno udziela się na Instagramie, w przypływie szczerości podzieliła się z fanami przemyśleniami odnośnie do panującej - jej zdaniem - "mody na brzydotę". Internauci nie są w stanie jej tego zapomnieć i od tego czasu dość ostro reagują na wystylizowane zdjęcia i perfekcyjne relacje z codziennego życia, którymi Kaczorowska chwali się w mediach społecznościowych. Nie inaczej było przy okazji rodzinnego wyjazdu nad morze, który dla influencerki stał się pretekstem do wykonania profesjonalnej sesji z udziałem fotografa.
Agnieszka Kaczorowska już tydzień wcześniej informowała na Instagramie, że rozpoczyna przygotowania do urlopu. Wraz z mężem i córkami wybrała się tym razem nad Bałtyk, podkreślając, że w Polsce jest to jej ulubiony kierunek wakacyjny. Chociaż upały zelżały i nie jest już tak słonecznie jak dotychczas, jak wynika z relacji na Instagramie, tancerka i jej rodzina bawią się świetnie i odpoczywają, korzystając z pięknych okoliczności przyrody.
Kaczorowską w trakcie urlopu odwiedzili także makijażystka i fryzjer oraz profesjonalny fotograf, a tancerka i jej mąż, wsłuchując się w szum morza, pozowali do profesjonalnych zdjęć. Fakt ten mocno rozbawił część z internautów, którzy drwią z Kaczorowskiej i pozowanych fotografii w trakcie wakacji.
Wakacje z mężem i fotografem.
U niej zawsze wszystko jest "przy okazji" i niby tak spontanicznie.
Byli na wakacjach stylistka i makijażystka i wszystko tak całkiem spontanicznie - piszą w komentarzach.
Krytyka nie spodobała się Agnieszce Kaczorowskiej. Tancerka broniła się, że na wakacjach nie ma przecież zakazu robienia zdjęć, dlatego umówiła się z fotografem na sesję.
A kto napisał, że spontanicznie? Po prostu się umówiliśmy, że przyjadą i zrobimy zdjęcia. Nie wolno na wakacjach robić zdjęć? Ludzie, włączcie życzliwość, bo ilość jadu, która was przepełnia, rodzi tylko współczucie - odpisała.
W słowną przepychankę włączył się również mąż Kaczorowskiej, Maciej Pela. Ironicznie odpowiedział na krytykę internautów, broniąc żony.
Nie wolno na wakacjach robić tego, co się chce. Na wakacjach trzeba robić to, czego oczekuje pani Wanda, inaczej to nie są wakacje - zażartował Pela.
Uważacie, że słusznie reagują na negatywne komentarze?