Więcej podobnych newsów znajdziesz na portalu Gazeta.pl
Amerykanie od kilku dni protestują przeciwko decyzji o unieważnieniu orzeczenia z 1973 roku, które dawało obywatelkom powszechne prawo do aborcji. Manifestują również gwiazdy, które aborcję uważają za podstawowe prawo każdej kobiety. Swoje słowa do międzynarodowej dyskusji postanowiła dodać Ireland Baldwin. Córka gwiazdorskiej pary przyznała, że w wieku nastoletnim padła ofiarą gwałtu. W przeszłości dokonała również aborcji.
Modelka odważne nagranie opublikowała za pośrednictwem TikToka. Dowiadujemy się, że Ireland padła ofiarą przestępstwa na tle seksualnym w momencie, w którym była nieprzytomna. Wspomina także, że aby zapomnieć o bolesnym przeżyciu, rzuciła się w wir używek, imprez i toksycznych relacji.
Zostałam zgwałcona, gdy byłam nastolatką. Byłam całkowicie nieprzytomna, gdy to się stało. Ta sytuacja zmieniła resztę mojego życia. Nigdy nikomu o tym nie powiedziałam, przez wiele lat. Jedyną osobą, która wiedziała, była pielęgniarka zajmująca się mną niedługo potem. Nie powiedziałam nawet swojemu ówczesnemu chłopakowi ani rodzicom. Nikomu. Dużo więcej piłam, dużo więcej imprezowałam, leczyłam się sama. Wchodziłam w kolejne krzywdzące i toksyczne relacje. Robiłam wszystko, co mogłam, żeby nie myśleć o tej sytuacji.
Baldwin wprost przyznaje, że dokonała aborcji. Modelka absolutnie nie żałuje swojej decyzji, dlatego myśl, że przerwanie ciąży miałoby zostać wkrótce zdelegalizowane, uważa za absurd.
Zdecydowałam się na aborcję, ponieważ doskonale wiem, jakie to uczucie urodzić się między dwojgiem ludzi, którzy się nienawidzili. Czy mogłam urodzić to dziecko i oddać je do adopcji? Może tak, może nie. Decyzja o wychowywaniu dziecka bez własnego zabezpieczenia finansowego, bez kochającego i wspierającego partnera, nie była dla mnie dobrym rozwiązaniem. Wybrałam siebie i wybrałabym ponownie. To twoje życie, to twój wybór - mówi Ireland.
Pod tiktokowym nagraniem pojawiło się mnóstwo komentarzy, w których użytkownicy aplikacji podziękowali Ireland za odwagę.