Więcej o życiu gwiazd przeczytasz na Gazeta.pl.
Klaudia El Dursi dziesiątego czerwca została zaproszona na luksusowy ślub Karoliny Pisarek, na którym bawiła się cała plejada gwiazd w polskiego show-biznesu. Modelka na tę okazję wybrała elegancką, błyszcząca suknię. W mediach społecznościowych chętnie relacjonowała, jak od środka wyglądała huczna impreza. Świetną zabawę przepłaciła jednak złym samopoczuciem. Dzień po weselu i poprawinach prowadząca "Hotel Paradise" opadła z sił. Postanowiła skorzystać z kroplówek witaminowych, które są chętnie wybierane przez gwiazdy, nie tylko po balangach do białego rana.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Krzysztof Ibisz ze starymi zębami, Werner z ciemnymi lokami. Tak prezenterzy wyglądali 15 lat temu. Kraśko? Jak wino
Klaudia El Dursi po weselu Karoliny Pisarek powróciła na InstaStory, ale nie ukrywała, że nie czuje się najlepiej. Modelka bawiła się świetnie, na co wskazywał jej nienajlepszy stan następnego dnia. Przyznała, że nie ma sił i teraz odchorowuje swoje.
Dzień dobry. Oj, dzień dobry, w sumie godzina 17.00, mówię dzień dobry, nie jest dobrze. Ten dzień po nigdy nie jest dobry. Co by tu więcej powiedzieć. Chyba nic, bo na więcej nie mam sił - powiedziała prowadząca "Hotel Paradise".
Modelka nie zdecydowała się na to, by pokazać się fanom. Postanowiła ulżyć sobie w cierpieniu i wybrała się na kroplówki witaminowe, które podawane są do organizmu w formie wlewu dożylnego. Działają zbawiennie na usuwanie toksyn i uzupełniają niedobory witamin. Ceny kroplówek uzależnione są od ich składu, ale mogą kosztować nawet do kilkuset złotych. Modelka na potwierdzenie swoich słów opublikowała zdjęcie, na którym widać jej rękę z podłączonym wlewem.
Już będzie dobrze - napisała El Dursi.
Doceniacie szczerość Klaudii El Dursi?