Więcej podobnych artykułów przeczytasz na Gazeta.pl
Artur Barciś chętnie dzieli się przemyśleniami dotyczącymi rządzącej partii i nie ma problemów, aby publicznie głosić, po której stronie się opowiada. Chociaż w ubiegłym roku aktor poinformował, że nieco odpuścił wypowiadanie się na tematy polityczne, zrobił to ponownie w wywiadzie udzielonym Monice Jaruzelskiej. Tym razem przyczynkiem do dyskusji stała się rola Czerepacha, w którą Barciś przez wiele lat wcielał się w serialu "Ranczo".
Serialowy Arkadiusz Czerepach był bezwzględnym politykiem i doskonałym manipulatorem, gotowym zrobić wiele, aby wspiąć się jak najwyżej po szczeblach kariery. Szczególnie w pierwszych sezonach "Rancza" był przedstawiony jako jednoznacznie negatywna postać. W programie "Gwiazdozbiór Jaruzelskiej" Artur Barciś zwrócił uwagę, że polscy politycy również starają się stosować podobne techniki manipulacyjne, ale większości z nich brakuje jednak talentu.
Niestety, nie mogę ich tutaj pochwalić, bo większość polityków to bardzo źli aktorzy i grają tak źle, że to jest żenujące - podsumował.
Mimo to aktor widzi Czerepacha w jednym z przedstawicieli rodzimej sceny politycznej. Osoba ta, zdaniem Barcisia, wyróżnia się zdolnością do wybitnego wręcz kłamania. Niestety nie chciał podać, kogo dokładnie ma na myśli.
Jest polityk, którego nazwiska nie wymienię, który gra świetnie. Jest wyjątkowo niedobrym politykiem, natomiast gra świetnie. Zresztą mam wrażenie, że on czasami Czerepacha parodiuje, tak jeden do jednego. Trzeba mieć talent, żeby tak bezczelnie kłamać i mówić bardzo szybko, tak jak Czerepach - dodał Barciś.
Artur Barciś z serialem "Ranczo" był związany od pierwszego do ostatniego sezonu, a postać Czerepacha, w którą się wcielał, przebyła imponującą ścieżkę kariery. Od sekretarza gminy, przez zastępcę wójta i dyrektora biura senatorskiego, stał się w końcu wicepremierem. Może tu kryje się dodatkowa podpowiedź, kogo miał na myśli Artur Barciś?
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!